paroles de chanson Świąt nie będzie (KOLĘDA 2016) - Cypis
Ho
ho
ho
W
tym
roku
świąt
nie
będzie
I
Mikołaj
Ci
w
pipę
nie
wejdzie
Będą
patologiczne
święta
które
kazdy
każdy
zapamięta
A
ja
zaraz
idę
na
sanki
A
potem
na
loda
do
mojej
koleżanki
Słyszysz
dzwoneczki
Elf
Ci
się
zakręci
dzisiaj
koło
cipeczki
Jadą
świry
Będzie
pasterka
i
będę
rzygał
do
wiaderka
Ja
pierdole
twoje
karpie
najebany
babcie
szarpie
Wole
zajebać
węgorza
lotać
jak
jebana
koza
Biały
kurwa
odrzutowiec
wjechał
jak
świeży
makowiec
Wjechał
jak
dziadek
w
babcie
Kevin
w
domu
nasrał
w
kapcie
Ja
pierdole
co
za
święta
gorszych
nikt
już
nie
pamięta
Matka
płacze,tata
pije
a
siocha
na
chuju
wyje
Który
fagas
już
w
tym
roku?
dziadek
pyta
dziadek
w
szoku
Dziadek
chyba
ma
przed
zawał
nie
oddycha
to
nie
kawał
Jebie
śnieg
jebie
śnieg
wszędzie
zaspy
są
A
ja
kurwa
najebany
w
iglo
rucham
ją
Jebie
śnieg
jebie
śnieg
śniegu
aż
po
okna
Ona
napalona
w
chuj
liże
mego
sopla
A
jak
się
rozpuści
to
ci
się
w
ustach
spuści
Będziesz
posuwana
w
tym
roku
przez
bałwana
Lubi
zimnego
badyla
jak
ja
w
pochwie
dobrze
gila
(gili
gili)
Młodszy
brat
chce
mikołaja
z
podniecenia
głaszcze
jaja
Płaczepiszczydrapie
meble
weź
się
powieść
na
omegle
Co
tak
jebie
krak
się
pali
wuja
ciotkę
w
pizdę
wali
W
sumie
to
mam
wyjebane
zaraz
będzie
posypane
Dla
relaksu
pół
gramika
wjeżdżaj
w
nosek
locho
dzika
Nie
chce
jeść
wolę
ćpać
białe
święta
kurwa
mać
Jeśli
jesteś
zwariowana
to
pokulej
se
bałwana
Ulep
iglo
i
dwie
kulki
dziś
zamarzną
twoje
dziurki
Jebie
śnieg
jebie
śnieg
wszędzie
zaspy
są
A
ja
kurwa
najebany
w
iglo
rucham
ją
Jebie
śnieg
jebie
śnieg
śniegu
aż
po
okna
Ona
napalona
w
chuj
liże
mego
sopla
Gdzie
mikołaj
gdzie
prezenty
gruby
chuju
przywieź
skręty
Patrze
a
ta
kurwa
leci
i
przykurwił
w
małe
dzieci
Rozpierdolił
taty
fiata
co
za
chuj
morda
wąsata
Najebany
siedzi
w
sankach
śpi
jak
żule
po
przystankach
Jestem
pewny
świąt
nie
będzie
bo
mikołaj
na
kolędzie
Cały
rok
impreza
trwa
a
renifer
w
krzakach
sra
Alkoholik
nie
mikołaj
tak
na
niego
dziecko
wołaj
W
dupie
wszywka
w
nosie
biało
renifera
wziął
w
kakao
Jebie
śnieg
jebie
śnieg
wszędzie
zaspy
są
A
ja
kurwa
najebany
w
iglo
rucham
ją
Jebie
śnieg
jebie
śnieg
śniegu
aż
po
okna
Ona
napalona
w
chuj
liże
mego
sopla
Pale
zioło
i
jem
ciastka
zaraz
będzie
pierwsza
gwiazdka
Leje
łychę
do
kubeczka
bo
przygasam
jak
świeczka
W
chuju
mam
dzisiejsze
jadło
coś
by
się
lepszego
zjadło
Jakaś
pikse
albo
grzybka
plus
do
tego
mokra
cipka
Coś
nakurwia
mi
do
okna
może
koleżanka
mokra
No
nie
wierze!
Elfy
dwa
pytam
się
kto
dragi
ma
Ja
pierdole
ale
uszy
taki
hejt
elfów
nie
ruszy
Są
gotowi
na
pociski
lubią
wychlać
dobrą
łyski
Jebie
śnieg
jebie
śnieg
wszędzie
zaspy
są
A
ja
kurwa
najebany
w
iglo
rucham
ją
Jebie
śnieg
jebie
śnieg
śniegu
aż
po
okna
Ona
napalona
w
chuj
liże
mego
sopla
Attention! N'hésitez pas à laisser des commentaires.