paroles de chanson Dla podwórek - Gruby Mielzky , The Returners , Ero
To
zawsze
było
dla
podwórek,
dla
maniurek
I
kolegów,
co
za
murem,
łapy
w
górę
Jak
tankujesz
z
nami
półę,
ściągaj
chmurę
Typy
chórem,
ja
skuję
się
w
chuj
To
zawsze
było
dla
podwórek,
dla
maniurek
I
kolegów,
co
za
murem,
łapy
w
górę
Jak
tankujesz
z
nami
półę,
ściągaj
chmurę
Dupy
chórem,
ja
skuję
się
w
chuj
(sprawdź
to)
2010,
na
Biedronce
przecen
Trochę
to
na
prom
se
lecę,
morda
z
petem
Woda
z
bolsem
- tak
bym
nazwał
dietę
Wróżą
mi,
że
szybko
skończę,
goście,
co
wy
wiecie
Jestem
Gruby
Mielzky,
typ
nie
do
odjebania
Bity
tutaj
smaży
Little,
płytę
drapie
Chwiałas
Rób
nam
hałas
albo
rób
nam
lachę
Za
trzy
lata
powiesz,
że
to
grałem
W
dechę,
mam
srogą
ekipę
tu,
by
dzisiaj
urwać
kawał
twarzy
Czy
mi
styknie
liter
czy
będę
biegał
dwa
razy
Cóż,
wezmę
trzy,
w
dalszym
ciągu
nie
popalam
warzyw
Strzelam
palcem
do
psiarzy,
wiem
jak
smakuje
gazik
Chuj,
będzie
git,
drużyna
obok,
więc
uważaj,
z
czym
świrujesz
Już
czasem
jedno
słowo
pozbawiło
kogoś
dwójek
Zawsze
pokojowo,
choć
czasem
wychodzą
kwasy
Nie
wiem,
co
dziś
zrobić,
lecz
ja
zrobię,
co
mówi
mi
klasyk
To
zawsze
było
dla
podwórek,
dla
maniurek
I
kolegów,
co
za
murem,
łapy
w
górę
Jak
tankujesz
z
nami
półę,
ściągaj
chmurę
Typy
chórem,
ja
skuję
się
w
chuj
To
zawsze
było
dla
podwórek,
dla
maniurek
I
kolegów,
co
za
murem,
łapy
w
górę
Jak
tankujesz
z
nami
półę,
ściągaj
chmurę
Dupy
chórem,
ja
skuję
się
w
chuj
Skuję
się
w
chuj
To
nie
drinki
z
parasolką,
w
kubkach
wóda
z
kolką
To
moi
ludzie,
osiedlowa
saga,
miejski
folklor
Wszystko
w
porządku,
normalka
tu,
gdzie
mieszkam
To
robimy
cały
czas,
nie
zwalniając
tempa
W
kubkach
wóda
z
kolką
To
moi
ludzie,
osiedlowa
saga,
miejski
folklor
Znasz
to
na
pamięć,
normalka
tu
gdzie
mieszkam
Dzień
czy
noc,
nie
zwalniając
tempa
Na
świat
przyszedłem
naturalnie,
Apgar
10
Potem
mnie
na
Wawrzyszew
mama
z
tatą
niesie
Osiedlowe
dziecię
i
ich
szybkie
dorastanie
Choć
ojciec
nie
był
cieciem,
czułem,
że
trzeba
zamieść
Warszawskie
Bielany,
ulica
Andersena
I
czeka
scena
na
to,
czego
jeszcze
nie
ma
Ero
Głos
Podziemia,
pierwsze
tagi
na
murach
I
nie
tylko
od
ganji
głowę
zawsze
mam
w
chmurach
Jak
Kiepura
kiedy
trzeba,
usta
milczą
Nieraz
mnie
radiowóz,
kurwa,
wióz
na
Wilczą
Ustawki
na
szkole
to
WWA
klasyka
Małolackie
akcje,
awantury
i
muzyka
Ziomo
z
fify,
a
nie
FIFA
na
play′aku
Piwa
w
plecaku
i
dile
przy
trzepaku
I
te
chwile,
chłopaku,
będę
wspominał
W
życiu
najważniejsza
jest
przyjaźń,
a
nie
nominał
To
zawsze
było
dla
podwórek,
dla
maniurek
I
kolegów,
co
za
murem,
łapy
w
górę
Jak
tankujesz
z
nami
półę,
ściągaj
chmurę
Typy
chórem,
ja
skuję
się
w
chuj
To
zawsze
było
dla
podwórek,
dla
maniurek
I
kolegów,
co
za
murem,
łapy
w
górę
Jak
tankujesz
z
nami
półę,
ściągaj
chmurę
Dupy
chórem,
ja
skuję
się
w
chuj
Skuję
się
w
chuj
To
nie
drinki
z
parasolką,
w
kubkach
wóda
z
kolką
To
moi
ludzie,
osiedlowa
saga,
miejski
folklor
Wszystko
w
porządku,
normalka
tu,
gdzie
mieszkam
To
robimy
cały
czas,
nie
zwalniając
tempa
W
kubkach
wóda
z
kolką
To
moi
ludzie,
osiedlowa
saga,
miejski
folklor
Znasz
to
na
pamięć,
normalka
tu
gdzie
mieszkam
Dzień
czy
noc,
nie
zwalniając
tempa
1 Nowy klasyk
2 Jak nie dzisiaj
3 Dla podwórek
4 To jest __
5 Safari
6 Wróci do mnie
7 Blisko mnie
8 Zulu nation
9 Kciuk w dół
10 Odwet
11 Za
12 Gubisz ostrość
13 Może
Attention! N'hésitez pas à laisser des commentaires.