Paroles et traduction Jacek Kaczmarski - Celina

Celina

Tę burzę włosów każdy zna, przy ustach dłoni chwiejny gest,
Tak to Celina, to Celina, to Celina jest.
Jak hejnał brzmi jej śmiech, choć całe miasto śpi,
Nie wytrzeźwiała od soboty, balet trwa już cztery dni,
Mgliście wozi się
W piorunach klipsów, na potłuczonym szkle.
La-la-la! Zaśpiewał w barze ktoś,
To czarny Ziutek pije gin, Celiny koleś, twardy gość.
Pije czwartą noc, wychylił setną ćwierć,
Powietrze zaraz wyszło z niego w kliniczną popadł śmierć,
Liczko pobladło mu jak wosk
Pozbył się swych o Celinę trosk.
Zapamiętajcie sobie radę, którą dziś wam wszystkim dam:
Możecie liczyć na przyjaciół, pomogą wam.
Ziutkowi minął kac, kolesie w kocioł wzięli go,
Szukaj Celiny, lamusie, gdzie adapter, chata, szkło.
Ziutek nie płakał, twardy jest
Z wściekłości przez godzinę wył jak pies.
Tak, tak, tak! Celina już na złom,
Już czarny Ziutek z kilerami pod Celiny idzie dom.
Oświetlą błysk ich kos w rynku bramy brzeg,
Sikory złote pod mankietem odmierzają sekund bieg.
W bramie pikiet sak
Pod oknem, w sieni, u drzwi - dać tylko znak.
Zasłony z okien leją blask - na mecie jasno jakby w dzień,
Tak, to Celiny, Celiny, Celiny cień.
Dłonie kołyszą się, egzotyczne kwiaty dwa,
Celina naga na balecie, pośród żądz i szkła.
Nagle jakiś ruch
W progu staje rudy Mundek, Ziutka druh.
Dzyń, dzyń, dzyń - to prysło w oknie szkło,
Celina naga w noc ucieka, jakie dno! Jakie dno!
Już tylko chce się jej do piekła skryć,
Och Ziutek, Ziutek, gdzieś ty był, kiedy ja zaczynałam pić?
Dlaczegoś nie bił w pysk?
Lecz milczy noc i tylko kosy świeci błysk.
Dlaczego taki ostry był Ziutkowej kosy szpic?
Przecież znacie te balety, wszak w nich złego nie ma nic.
Ale Celiny głos, Celiny włosów woń,
Czerwoną mgłą zasnuwa oczy, w kamień zwiera dłoń,
Ziutek tylko podniósł brew,
Błysnęło, na białą pierś trysnęła krew!
Słuchaj - to jęknął świat, jak chory pies u pana stóp,
Tak to Celinie, Celinie, Celinie kopią grób.
W rynku syren jęk, na jezdni żółty kurz,
Niebieska szklanka miga, blacharnia Ziutka zwija już.
I odtąd spoza krat
Ziutek i Mundek bez Celiny widzą świat.
Lecz czasem, gdy jest noc, Ziutek wytęża słuch,
Tak to Celiny, Celiny, Celiny duch.
Wiecie więc, że ja was bawiłem śpiewem swym
Tylko dla zwykłej draki - bo prawdy wcale nie ma w tym.
To zwykły kawał jest,
Darujcie - to już ballady kres!

Celina

Everyone knows that storm of hair, that shaky hand near her lips,
That's Celina, that's Celina, that's Celina, it is.
Her laughter rings like a bugle call, though the whole city sleeps,
She hasn't sobered up since Saturday, the party's been going for four days,
She's hazily riding around
In a storm of clips, on broken glass.
La-la-la! Someone sang in the bar,
It's Black Ziutek drinking gin, Celina's man, a tough guy.
He's been drinking for four nights, downed his hundredth shot,
The air just left him, he fell into a clinical death,
His face turned pale as wax
He's rid of his worries about Celina.
Remember the advice I'm giving you all today:
You can count on your friends, they'll help you out.
Ziutek's hangover passed, his buddies took him in,
Look for Celina, you fool, where's the record player, the flat, the glass.
Ziutek didn't cry, he's tough
He howled like a dog for an hour in rage.
Yes, yes, yes! Celina's already on the scrap heap,
Black Ziutek and his killers are already heading to Celina's house.
The flash of their switchblades will light up the edge of the market gate,
Golden watches under their cuffs measure the seconds ticking by.
A picket fence in the gateway
Under the window, in the hallway, at the door - just give the sign.
Curtains cast a glow from the windows - it's as bright as day at the finish line,
Yes, that's Celina's, Celina's, Celina's shadow.
Her hands sway, two exotic flowers,
Celina naked at the party, amidst lust and glass.
Suddenly, some movement
Red-haired Mundek, Ziutek's buddy, stands in the doorway.
Clink, clink, clink - that's the window shattering,
Naked Celina flees into the night, what a low! What a low!
Now she just wants to hide in hell,
Oh Ziutek, Ziutek, where were you when I started drinking?
Why didn't you hit me in the face?
But the night is silent and only the blade's flash shines.
Why was the tip of Ziutek's blade so sharp?
You know these parties, there's nothing wrong with them.
But Celina's voice, the scent of Celina's hair,
Covers his eyes with a red mist, clenches his hand into stone,
Ziutek just raised an eyebrow,
It flashed, blood spurted onto her white breast!
Listen - the world groaned like a sick dog at its master's feet,
That's Celina's, Celina's, Celina's grave they're digging.
The wail of sirens in the market square, yellow dust on the pavement,
A blue glass flickers, Ziutek's workshop is packing up.
And from behind bars
Ziutek and Mundek see the world without Celina.
But sometimes, when it's night, Ziutek strains his ears,
That's Celina's, Celina's, Celina's ghost.
So you know that I entertained you with my singing
Just for a simple fight - because there's no truth in it at all.
It's just a joke,
Forgive me - this is the end of the ballad!