paroles de chanson Chemia (Skit) - Jan-Rapowanie feat. Nocny
Joł,
bluza
ujebana...
Joł,
bluza
ujebana
winem
pararara,
pararara
Raz,
raz,
raz...
Bluza
ujebana
winem,
wory
pod
oczami
Tylko
po
to,
żeby
parę
godzin
być
tak
zakochani
Znowu
wziąłem
narkotyki,
a
przecież
tego
nie
robię
Gram
w
Tobie,
winda
między
piętrami
i
splecione
dłonie
Za
tę
buzię
to
bym
oddał
milion,
przynajmniej
winko
Nawet
nieotwarte,
przejmujemy
wannę
Miałem
tego
nie
pisać,
nie
robić,
ale
znów
samo
wyszło
Mamy
dziś
wspólne
łóżko,
od
jutra
osobną
przyszłość,
myszko
Szukamy
mocnych
bodźców
Ty
znów
nie
mówisz,
"Czekaj",
Ty
znowu
mówisz,
"Chodź
już"
Młoda
wiem
gdzie
Cię
chwycić,
wiem
gdzie
Cię
dotknąć
Wiem
gdzie
położyć
usta,
wiem
kiedy
delikatnie,
kiedy
mocno
Dolewam
wódy
do
szklanki,
Ty
się
zaciągasz
gibonem
Pofruwamy
młoda
se
po
chmurach,
moment,
nie
mów
Niepotrzebnie,
jeśli
chcesz
to
użyj
krzyku
Jakoś
wcale
mnie
nie
cieszy
to,
że
z
żadnym
tak
nie
miałaś,
promyku
1 012
2 Jutro
3 Zaczekaj przed drzwiami
4 Ruchy
5 Układanka
6 Co tam
7 Potrzeby
8 Millenium sport
9 Wszystko OK
10 Chemia (Skit)
11 Wybory
12 Słowo na koniec
13 Szanse
14 Ludzie, zdarzenia
Attention! N'hésitez pas à laisser des commentaires.