paroles de chanson Damnation - Kartky feat. Kasia Grzesiek
Jestem
tu
Bo
nie
obchodzi
mnie
nic
to,
że
ktoś
tam
kupił
dom
Czuję
współzawodnictwo
gdy
Solar
przyspiesza
flow,
ow
Zbieramy
uśmiechy
z
gleby,
czytamy
propsy
dla
Queby
Cieszymy
się
życiem
i
udajemy,
że
mamy
już
wszystko,
a
nie
mamy
kiedy
Mamy
to
w
planach
wygrana
zdaje
się
znikać
jak
stado
Zamykamy
oczy
i
dajemy
wszystko
muzyce,
to
jest
odwagą?
Pytasz
mnie
o
jutro?
ja
nie
mam
więcej
niż
nic
Ty
też
nie
masz
więcej
i
trudno,
nikt
z
nas
nie
wiedział
jak
żyć
Składamy
modele
do
kupy,
kartele
i
normy
już
dawno
na
marne
Bo
mogłem
zabrać
to
wszystko,
a
czekam,
do
teraz,
nim
życie
nas
zmieni
dla
tantiem
Idę
po
swoje,
mam
racje
jak
zawsze,
ta,
a
sala
jest
pełna
Nigdy
nie
byli
najlepsi
a
teraz
nadchodzi
pełnia
Zapierdalamy
z
planami,
nie
mamy
czasu
się
bać
Wyczekuję
spełnienia,
dostaję
buty
na
twarz
Zamykam
medale
w
pudełku
i
nie
wierzę
w
siebie,
ciebie
i
miłość
Nikt
nie
poczeka,
więc
biegnę
do
przodu,
gdy
chyba
nie
warto
pamiętać
jak
było
Wysoko
ponad
pretensje,
blefuję,
że
znam
zaklęcie
Nie
mam
nic
jeszcze,
a
czuję
presję,
presję
i
presję
Gdy
znowu
nie
mam
jak
kryć,
że
nie
wiem
dokąd
mam
iść
Nie
jestem
pewien,
a
chcę
więcej,
więcej
i
więcej
Pamiętam
ciebie
na
starcie,
a
potem
wsparcie
od
ciebie
I
nie
przejmuje
się
bardziej
niż
mogę,
bo
nigdy
nie
wmówisz
mi
tego
co
nie
wiem
Czy
moja
kariera
to
droga
rapera
czy
droga
lamusa
bez
zasad?
A
może
po
prostu
za
rzadko
staram
się
wracać
i
nie
próbuję
przepraszać
Mam
kino
w
głowie,
ty
masz
takie
samo,
brawo,
mamy
tez
talent
Dam
wszystko
co
mogę
a
zanim
coś
powiem,
widzę
jak
to
nietrwałe
Daleko
zalet
i
wad,
mam
getto
upadłych
spraw,
których
nie
ma
Tak
blisko
smutku
i
strat,
znam
większość
martwych
prawd
o
sobie,
to
zmienia
Za
kratami
z
marzeń,
o
których
opowie
ci
każdy,
innymi
słowy
Latamy
za
niczym
i
czuje,
że
żyję
jak
głupi
i
martwy,
jeździec
bez
głowy
Zabieram
się
sam,
bo
nie
znam
tu
typów,
którzy
kumają
to
życie
jak
my
W
cieniu
budynków
co
nawet
jak
krzyczą
to
milczą
Dawno
nie
mówią
nam
nic
Mam
pomysł
jak
żyć
i
znowu
nadzieję
Ostatni
zaśmieje
się
ostatni
z
was
Jak
sumienia
tłumione
żalem
do
cna,
niedziela,
ostatnia,
jak
ta
I
nawet
jak
chce
już
umierać,
to
piszę
jak
liczę
na
siebie
I
nim
zerwę
kliszę
to
widzę
twój
uśmiech
W
marzeniach
bez
ceny,
o
których
nikt
nie
wie,
nikt.
Wysoko
ponad
pretensje,
blefuję,
że
znam
zaklęcie
Nie
mam
nic
jeszcze,
a
czuję
presję,
presję
i
presję
Gdy
znowu
nie
mam
jak
kryć,
że
nie
wiem
dokąd
mam
iść
Nie
jestem
pewien,
a
chcę
więcej,
więcej
i
więcej
1 0
2 Azazel
3 Pagan
4 Złodzieje snów II
5 Nie Znasz Mnie
6 Gusła
7 Sheeple
8 Radość Chwil
9 Cloudy Day
10 Fallin
11 Jestem
12 Emily
13 Damnation
14 My
15 Nie Biorę Tabletek
16 Kartki
17 Temperatura Łez
18 To Tylko Ja
19 Lux Perpetua
20 Sunny Haze
21 Mountains
22 Moonlapse Vertigo
23 Złodzieje Dusz
Attention! N'hésitez pas à laisser des commentaires.