Kasta - Bez Ściemy paroles de chanson

paroles de chanson Bez Ściemy - Kasta



Życiowy terminator,
Uliczny punktator Czy zima czy lato synu, co ty na to?
Na ulicy możesz spotkać,
dumną postać Sobą chcę pozostać Dzięki dumie uda mi się temu
Sprostać Dostać od życia tyle ile jestem wart Tak,
Wyłożenie kart jak poker sprawdzam,
Wchodzę Życiowy joker nokautuję każdego idiotę A jeśli wkurwi mnie
Jakiś idiota To zatańczę z nim grunwaldzkiego fokstrota Dance
Makabr, pierdolony taniec śmierci Razem z kuzynami jak Stallone "
Na krawędzi" Któryś mnie rozsierdzi,
To używam pięści W życiu mi się szczęści po części Jak chyba każdemu
Lecz ku ogólnemu zdziwieniu Ciągle tkwię w podziemiu Choć moje imię
Już na ustach wielu Kumasz bazę,
Ciągle respektem darzę Na zawsze cenne koneksje z Łazarzem Po ulicy w
Nocy łażę I widzę te twarze Skoncentrowane wokół cicho ciemnych
Zdarzeń Rzeczywistość bez marzeń versus moi ludzie Prawdziwi gracze
Jak mozambijscy siepacze Pozwól,
że ci wytłumaczę Tych strof kilka znaczeń Wobec systemu wypaczeń Wolę
Być sobą raczej Nie kracz,
Bo wykraczesz Weź nie pierdol w bambus Mnie to nie podnieca Wolę
Dojebać do pieca A na kuzynostwa wiecach I nocnych zgromadzeniach Nic
Się nie zmienia, wojownicy podziemia Bez ściemy, nasze rymy robią to,
Co chcemy Wiemy to,
Dlatego je prezentujemy Próbujemy przybliżyć je wam Mimo tremy K.
S.
T.
Skład gadkę swą trenujemy Znów CKM'y tam gdzie się okopujemy Oldskul
Styl szlifujemy, by z powodzeniem wstać Gdzie najlepiej się czujemy
Doskonale wiemy Dokąd jedziemy Oceń co proponujemy O tym co mówimy
Sami się przekonujemy Poznajemy świat,
W którym istniejemy Wciąż w małym stopniu go kontrolujemy Nie
Panikujemy, ważne to,
Czego dokonujemy O czym decydujemy Jak słabi się nie poddajemy Bo
Wierzymy, że jak silni przeżyjemy Przetrwamy, atakujemy, atakujemy,
Atakujemy Jakby twój kark jak kat Mój rym jak szach i mat Miałem
Ogromny fart Bo ze mną nie jeden brat Pamiętaj,
To nie żart Liczy się ducha hart Twój kark jak kat Mój rym jak szach
I mat Miałem ogromny fart Bo ze mną
Nie jeden brat To nie domek z kart K.
S.
T.
A Skład a jak Biały dom (biały dom) synu Ponownie Pijak i jak powiesz
Brzmi nijak To twoja opinia wiedz,
że chuj w nią wbijam i tak Do przodu krok,
Nigdy w tył zwrot To hip i hop jak Prima Sort Wbijasz wzrok,
Penetrujesz Prowokujesz mnie do zagrań złych jak psy Ej ty, po co to?
Zawiść, zazdrość, to zakończ to Wkurwiasz się,
że wyszło Chciałbyś, by prysło, nie łatwo przyszło Jak to?
Czemu ty mi, skoro ja ci źle nie wróżę chcesz to powtórzę,
Uwierz ja ci źle nie wróżę W mieście spiętym literami W jak cegła w
Murze Spokoju nie burzę jak pała w mundurze
Kretyn, a ty gadasz bzdety jak gazety Pokroju "
Świata kobiety" O mnie o kolegach, że nam się przelewa Zapomnisz,
Nie wylewam, nie marnuję stylu Nie szabruję,
Nie kopiuję Szukam spokoju,
Bo go potrzebuję Nie potrzebnie mieszasz faję z wódą Się na stukasz,
Potem problem szukasz O własne nogi się potykasz Głupoty gadasz,
Nos w nie swoje sprawy wtykasz Krytykujesz,
Własne gówno zrobić spróbujesz Ocenisz
Czyjś trud docenisz Może wtedy zdanie zmienisz



Writer(s): Waldemar Kasta


Kasta - Kastaniety, Vol. 1
Album Kastaniety, Vol. 1
date de sortie
05-12-2014




Attention! N'hésitez pas à laisser des commentaires.