paroles de chanson W Zwiazku Z Tym - K. Pronko & K2 & Mesajah - K2 , Mesajah , L.U.C.
Połamałem
rękę,
więc
zachciało
się
gitary
Czas
na
piostkę
o
miłości
posłuchajcie
zwłaszcza
pary
Związek
to
pracochłonne
ognisko
Zawiłość,
w
której
chce
się
być
blisko
Ale
miłość
choć
przepali
wszystko
Niepielęgnowana
zamienia
się
w
popiół
Związek
to
pracochłonne
ognisko
Zawiłość,
w
której
chce
się
być
blisko
Ale
miłość
choć
przepali
wszystko
Niepielęgnowana
zamienia
się
w
popiół
Kochać
to
jak
w
zenicie
zatrzymać
wyskok
Magia,
którą
trzeba
chronić
jak
pastwisko
Dźwigać
opał
i
osłaniać
palenisko
Bo
zimne
deszcze
lat
chcą
zgasić
w
nas
wszystko
Płomień
ten
potrzebuje
tlenu
i
czasu
Chwili,
iskry,
chrustu,
paliwa,
czasem
kwasu
Jak
trujący
grzyb
omamia
nie
zawsze
od
razu
Miłość
potrzebuje
waszego
hałasu
W
sumie
O
miłości
nie
mówiłem
bo
miałem
ją
jak
tlen
Jak
ziemię
pod
nogami
więc
skakałem
raptem
Szybując
żaru
słów
jej
dać
zapomniałem
aktem
Miłości
do
muzyki
inną
miłość
podeptałem
nagle
Miłość,
miłość
czary
mary
nad
zegary
Marynarka
wieki
szyta
na
wszystkie
rozmiary
Od
karka
do
kaleki
profesora
do
tipsiary
Sarkazm
wielki
jak
uda
nrd-owskiej
kolary
(Z
początku
takie
silne,
a
potem
jakby
coś
trochę
sflaczało
Związek
to
pracochłonne
ognisko
Zawiłość,
w
której
chce
się
być
blisko
Ale
miłość
choć
przepali
wszystko
Niepielęgnowana
zamienia
się
w
popiół
Związek
to
pracochłonne
ognisko
Zawiłość,
w
której
chce
się
być
blisko
Ale
miłość
choć
przepali
wszystko
Niepielęgnowana
zamienia
się
w
popiół
Związek
to
pracochłonne
ognisko
Zawiłość,
w
której
chce
się
być
blisko
Ale
miłość
choć
przepali
wszystko
Niepielęgnowana
zamienia
się
w
popiół
Z
początku
starannie
układasz
wszystkie
elementy
Chcesz
być
pewny
że
wzniecisz
je
jedną
iskrą
Zostawiasz
za
sobą
dotychczasowe
błędy
To
ma
być
całkiem
nowe
perfekcyjne
ognisko
Postawiłeś
wszystko
na
szczęście
się
udało
Lecz
ogień
trawi
szybko
i
ciągle
mało
ma
Ma
coraz
większe
wymogi
nie
starczają
mu
drzazgi
Trzeba
brać
kłody
spod
nogi
co
kiedyś
kładł
ci
każdy
Czujesz
jego
blask
i
ogrzewa
jego
ciepło
Chciałbyś
aby
ta
chwila
trwała
całą
wieczność
Bo
gdy
ogień
już
bucha
sam
z
siebie
wysoko
Z
tą
drugą
osobą
możesz
przeciwstawić
się
mrokom
Lecz
gdy
nadejdzie
późna
godzina
I
nikt
z
dwojga
nie
ma
już
siły
by
ogień
podtrzymać
Zaczną
się
warty,
a
jak
na
jednej
zaśniesz
Wtedy
ognisko
wasze
zgaśnie
Związek
to
pracochłonne
ognisko
Zawiłość,
w
której
chce
się
być
blisko
Ale
miłość
choć
przepali
wszystko
Niepielęgnowana
zamienia
się
w
popiół
Związek
to
pracochłonne
ognisko
Zawiłość,
w
której
chce
się
być
blisko
Ale
miłość
choć
przepali
wszystko
Niepielęgnowana
zamienia
się
w
popiół
Kiedyś
miałem
tak
wiele
myśli
O
miłości
pięknej,
niczym
z
telewizji
Co
nigdy
nie
rzeknie,
że
rości
o
korzyści
Ujrzałem
następnie
jak
więdnie
ta
roślina
Dziś
ci,
mówię
że
prawdziwy
związek
jest
siłą,
co
niesie
płomień
Pomimo
scysji
to
nie
domino,
co
sypie
się
w
moment
Podaj
mi
rękę,
a
złożę
ci
na
dobre
i
na
złe
przysięgę
Że
nie
odejdę,
że
będę
z
tobą
na
zawsze,
dziewczyno
Dopóki
nie
chcesz
odpłynąć
i
dopóki
tu
jesteś
Dopóty
w
sercu
ty
będziesz
tą
jedyną,
boginią
Jeśli
odchodzisz
- cię
nie
trzymam
Ty
masz
tu
chcieć
być,
wierzyć,
że
to
sens
większy
ma
Ta
machina
przeżyć
- może
prowadzi
przez
labirynty
Musimy
dojść
tam,
gdzie
nikt
inny
nie
trafi
nigdy,
gdy
nam
zależy
Pokonamy
noc,
pokonamy
demona,
bo
mamy
moc,
to
ona
była
przeznaczona
nam
Każdego
ego
dąży
do
autonomii,
czasem
zapomina
o
miłości
w
szaleńczej
pogoni
Typowy
klasyk,
budowy
naszych
anatomii
Dlatego
dbam
o
to,
by
nigdy
nie
odbiło
ego
mi
w
łeb,
twój
Johnny
Depp
Attention! N'hésitez pas à laisser des commentaires.