paroles de chanson Zombie - PRO8L3M , Sokół
Joł
20,
20,
pchaliśmy
jak
sześcian
Nie
opuszczając
czterech
zainfekowanych
przez
pleśń
ścian
Ziomek
się
wpierdolił
w
miłość,
musi
to
unieść
sam
Na
spierdalający
czas
jedynie
zaciśniętą
pięść
mam,
o
W
snach
uciekam
w
miejscu
jak
na
bieżni
Chyba
kara
za
to,
że
życiu
jesteśmy
tak
drapieżni
Mogę
hasła
o
trzeźwości
wydziarać
na
piersi
Lecz
taplam
się
w
strachu
zlanym
wódą,
bo
mnie
prawda
mierzi
Wszyscy
najwięksi
nieśmiertelni,
wiecznie
piękni
Ideałom
swym
koniecznie
wierni
Władcy
świata,
a
każdy
z
nas
tu
kolejny
car
materii
Która
to
przy
dźwięku
werbli
wpierdoli
nas
jak
sernik
Czy
to
bezsilność,
czy
po
prostu
patrzę
bezradnie
Jak
najlepsze
lata
kradnie
mi
dzień
za
dniem?
Ja
jak
niewolnik
pragnień,
choć
życia
przeżyłem
nie
więcej
niż
ćwierć
Przecież
są
gorsze
sposoby
na
bycie
trupem
niż
śmierć
Nie
mam
ochoty
na
łzy,
nie
mam
ochoty
na
słowa
Nie
mam
ochoty
na
sny,
nie
mam
ochoty
nic
dodać
Nie
mam
ochoty
być,
nie
mam
ochoty
na
towar
Mam
ochotę
być
zły,
na
świat
który
cię
schował
Nie
mam
ochoty
na
myśli,
nie
mam
ochoty
na
żarty
Fajnie
żeście
przyszli,
nie
mam
ochoty
na
party
Nie
mam
ochoty
na
świat,
który
był
łatwy
A
teraz
nic
nie
jest
wart,
jeśli
stoi
jak
martwy
Pierwsi
i
ostatni
to
ci
sami,
zależy
skąd
patrzysz
Życie
to
kilka
momentów
na
krzyż
(na
krzyż)
Żeby
miesiąc
dobrze
żyć
zapierdalasz
trzy,
bywa
Zapalniczką
stopię
kry,
jeśli
chcę
wygodnie
pływać
Jak
docenić
blask
gdy
świeci
wciąż
i
nie
przerywa
Idąc
latami
pod
wiatr
pochyleni
jak
kursywa
Jebana
wstęga
Mobiusa,
aż
chce
się
rzygać
Brama
to
piękna
jest
tutaj
przy
tych
śmietnikach
Skandal
jak
po
jogurtach
po
terminie
spożycia
Umrzeć
umie
każda
kurwa,
żyć
nie
- to
nie
ta
liga
Po
szczęście
trzeba
się
schylać,
chyba,
że
z
mydła
Sam
się
wydymasz
jak
człowiek
guma
w
tych
starych
cyrkach
Zmarźnięty
pingwin
śni,
że
gdzieś
jest
Afryka
Miliarder
w
wyjebanej
willi
mnoży
aktywa
Rosnąć
by
rosnąć,
wciąż
więcej
połykać
Ochłoń,
to
komórki
rakowej
logika
(So-Sokół)
Nie
mam
ochoty
na
łzy,
nie
mam
ochoty
na
słowa
Nie
mam
ochoty
na
sny,
nie
mam
ochoty
nic
dodać
Nie
mam
ochoty
być,
nie
mam
ochoty
na
towar
Mam
ochotę
być
zły,
na
świat
który
cię
schował
Nie
mam
ochoty
na
myśli,
nie
mam
ochoty
na
żarty
Fajnie
żeście
przyszli,
nie
mam
ochoty
na
party
Nie
mam
ochoty
na
świat,
który
był
łatwy
A
teraz
nic
nie
jest
wart,
jeśli
stoi
jak
martwy
Mózg
żrą
truizmy,
że
czasu
się
cofnąć
nie
da
Duszy
trucizny
potem
ten
sam
czas
rozrzedza
Bezsilność
jest
jak
śmierć,
tylko
ją
znam
już
A
czapy
emisariusz
kończy
mój
scenariusz
Decyzje
bywają
spóźnione
o
jedno
mgnienie
Gdy
zbyt
ufając
swojej
cenie
zostaję
z
blednącym
cieniem
Bezsilność
czerwona
jak
krew
na
rękach
A
ja
bezradnie
klękam,
gdy
dopada
mnie
następna
Nie
mam
ochoty
na
łzy,
nie
mam
ochoty
na
słowa
Nie
mam
ochoty
na
sny,
nie
mam
ochoty
nic
dodać
Nie
mam
ochoty
być,
nie
mam
ochoty
na
towar
Mam
ochotę
być
zły,
na
świat
który
cię
schował
Nie
mam
ochoty
na
myśli,
nie
mam
ochoty
na
żarty
Fajnie
żeście
przyszli,
nie
mam
ochoty
na
party
Nie
mam
ochoty
na
świat,
który
był
łatwy
A
teraz
nic
nie
jest
wart,
jeśli
stoi
jak
martwy
1 Witamy, witamy, witamy
2 GeForce
3 Strange Days
4 A2
5 The End Fin Esc Abort
6 Ziemia obiecana
7 Animal Planet
8 Zombie
9 NASCAR
10 Fight Club
11 Freon
12 Żar
13 V
14 Adios
15 Widnokrąg
16 Ziemia Obiecana - PIH Remix
17 Żar - PRO8L3M Remix
18 Ritz Carlton - Remix
Attention! N'hésitez pas à laisser des commentaires.