paroles de chanson Kokpit - Przyłu
Wrzucam
to
na
blok,
wrzucam
to
na
kokpit
Chwilę
mnie
nie
było,
wiem,
że
czekałeś
na
zwrotki...
Wrzucam
to
na
blok,
wrzucam
to
na
kokpit
Chwilę
mnie
nie
było,
trochę
zryło,
trochę
off-beat
(yeah)
Puff,
puff,
pas
i
w
koło,
chlup,
i
łyk
na
zdrowie
Dzięki,
mordy,
dzięki
Wam
to
puszczam
w
obieg
Wrzucam
to
na
blok,
wrzucam
to
na
kokpit
Chwilę
mnie
nie
było,
wiem,
że
czekałeś
na
zwrotki
(yeah)
Puff,
puff,
pas
i
w
koło,
chlup,
i
łyk
na
zdrowie
Wchodzę,
kurwa,
z
nowym
gównem,
będzie
dobrze,
gdy
tak
powiem
(yeah)
A
dobrze
się
czuję
po
joincie,
dobrze
się
czuję
po
butli
Źle
reaguję
na
słońce
(okej),
pół
roku
jak
wampir
na
dziupli
(yeah)
Miesiąc
leżałem
na
plecach,
kumple
klepali
mnie
po
nich,
Jak
gdybym
miał
czkawkę,
jak
dzieciak
Słodka
opowieść,
to
niе
tak
Zgaga,
wóda
pod
Ranigast,
wyalienowany,
jak
Radagast
Znowu
nawijam,
by
być
tak
nieskazitelny,
jak
niеmowlak
Mam
parę
wad,
co
wychodzą
ze
mnie,
kiedy
jestem
sam
Kiedy
wokoło
nikogo
z
pomocą,
nie
robię
rapu
i
nie
mogę
spać
To
nasze
najgorsze
dni,
ważne,
by
wrócić,
gdy
padam
na
ryj
Paru
mi
ludzi
po
drodze
odpadło
- tak
musiało
być
(yeah)
Wracam
do
Was
z
nowym
materiałem,
co
rozjebie
Polskę
A
jeżeli
jej
nie
rozjebie,
to
nic
- ja
czuję
postęp
Wrzucam
to
na
blok,
wrzucam
to
na
kokpit
Chwilę
mnie
nie
było,
trochę
zryło,
trochę
off-beat
(yeah)
Puff,
puff,
pas
i
w
koło,
chlup,
i
łyk
na
zdrowie
Dzięki,
mordy,
dzięki
Wam
to
puszczam
w
obieg
Wrzucam
to
na
blok,
wrzucam
to
na
kokpit
Chwilę
mnie
nie
było,
wiem,
że
czekałeś
na
zwrotki
(yeah)
Puff,
puff,
pas
i
w
koło,
chlup,
i
łyk
na
zdrowie
Wchodzę,
kurwa,
z
nowym
gównem,
będzie
dobrze,
gdy
tak
powiem
(yeah)
Dobrze
się
czuję
po
prostu,
dobrze
się
czuję
po
bramce
Którą
wpierdalam
po
podaniu
zioma,
i
to,
z
którym
siedziałem
w
ławce
Naniosłem
sam
gówna,
dzisiaj
zostawiam
je
na
wycieraczce
W
ramach
niespodzianki
dla
każdej
sąsiadki
srającej
że
nigdzie
nie
zajdę
Pajdę
chleba,
ogar
zmienia,
nic
nie
wygląda
tak
dobrze
(O
kurwa,
to
będzie
mocne)
Jak
cieszy
Cię
słońce
i
nie
ma
złudzenia
że
ważne
są
rzeczy
najprostsze
Dzwonię
do
mamy
i
przyszłej
teściowej
Zapytam,
co
dzisiaj
w
menu
(menu)
Skoro
zgotowały
nas
sobie
nawzajem,
to
daję
gwiazdy
Michelin
Jako
wisienka
na
torcie,
czemu
ten
numer
przybrał
taki
obrót
Nigdy
się
nie
czułem
tak
dobrze,
deser?
dziękuję,
pełny
w
środku
Wrzucam
to
na
blok,
wrzucam
to
na
kokpit
Chwilę
mnie
nie
było,
trochę
zryło,
trochę
off-beat
(yeah)
Puff,
puff,
pas
i
w
koło,
chlup,
i
łyk
na
zdrowie
Dzięki,
mordy,
dzięki
Wam
to
puszczam
w
obieg
Wrzucam
to
na
blok,
wrzucam
to
na
kokpit
Chwilę
mnie
nie
było,
wiem,
że
czekałeś
na
zwrotki
(yeah)
Puff,
puff,
pas
i
w
koło,
chlup,
i
łyk
na
zdrowie
Wchodzę,
kurwa,
z
nowym
gównem,
będzie
dobrze,
gdy
tak
powiem
(yeah)
Attention! N'hésitez pas à laisser des commentaires.