ReTo - Pył paroles de chanson

paroles de chanson Pył - ReTo



Nie przechodzę obojętnie
Działam konsekwentnie
Mama w końcu dumna
Studia poszły w las
Ty chcesz mieć pretensje, że robię co zechce
żadna dla mnie ujma, chu* mam dobry start
Nie udaję nic i nie będę
Chce ku chwale żyć póki zdechnę
Pozostanie pył i nic więcej
No chyba ze dziś będzie
Pamiętam
8 rano, kac otwiera oczy
Jak tak do roboty
I na busa biec
Przy tym gdzieś tam zwroty
Powszechny narkotyk
Piszesz o tym jak ci dzień się zlewa z dniem
12 h dział,
Dział męski, fctory
Spada z nieba smak klęski a nie kwit
Czarna ziemia, na prestiż kładzie kij
Wszystkich pochłonie
Tak ze radze żyć
Skoro mam tylko jedno
To zadbam by było wieczne
Lecz na pewno kur* nie klęcząc
Przez to pisze za dnia już częściej
Skoro mam okazje
żebyś zapamiętał me imię
Już mi zdążyli zrobić crash test
Tak ze jestem pewien nie zginę
Złego diabli nie biorą
Złego diabli pominą
I tylko zerkną przechodząc
A ja żyje pomimo
Na mój temat powiesz litanie
Za to nawet zdania na siebie
Wolisz schemat że gardzę
Krocze ścieżką zdany na siebie
Próbuję złapać blask
Z spadających gwiazd
Dziś ciągnie mnie do góry
Chociaż to pojęcie względne
Ten ciągły nawał zmian
Tak nadający barw
Ja ciągle łapie chmury
No a wiedz ze będziesz na nich
Nie przechodzę obojętnie
Działam konsekwentnie
Mama w końcu dumna
Studia poszły w las
Ty chcesz mieć pretensje, że robię co zechce
żadna dla mnie ujma, chu* mam dobry start
Nie udaję nic i nie będę
Chce ku chwale żyć póki zdechnę
Pozostanie pył i nic więcej
No chyba ze dziś będzie



Writer(s): Secretrank


ReTo - K R U K
Album K R U K
date de sortie
10-11-2017




Attention! N'hésitez pas à laisser des commentaires.