paroles de chanson Impreza - Sobel
Lezter,
Lezter
Człowieku
porywam
Twoich
ludzi
na
melanż
Bo
tutaj
jeden,
drugi,
trzeci
to
umiera
po
belach
Z
lewej
suka
daje
dupy,
z
prawej
rzyga
kolega
Ten
pojeb
kręci
story
że
już
poznał
rapera
Nie
wierzę,
afera,
ziomka
chyba
zabiera
Nie
wierzę,
afera,
uuu,
impreza
Uuu,
impreza
Oczy
latają,
skóra
blada,
jakbyś
zmarł
Białe
kąciki
twych
ust
i
oczy
nie
chcą
żebyś
spał
Co,
co,
co,
co
sie
dzieje
z
mózgiem,
powiedz,
ile
widzisz
barw?
Dobrze
wiesz
co
robić
Skacz!
Sobel
powiedz
proszę,
skąd
Ty
wziąłeś
taki,
taki
mood
Taką
porytą
głową
porywamy
taki
tłum
Biorę
koleżankę,
bo
mój
brat
potrzebuje
dup
(ej,
ej,
ej)
Biorę
koleżankę,
bo
mój
brat
ma
drogi
ciuch
(ej,
ej,
ej)
Nie
wierzę,
afera,
ziomka
chyba
zabiera
Nie
wierzę,
afera,
uuu,
impreza
Uuu,
impreza
Chłopie
mamy
problem
Chyba
na
niego
to
za
mocne
Chyba
dla
niego
to
już
koniec
Dla
niego
to
już
raczej
nie
istotne
W
płucach
dużo
dymu
nadal
nabieraj
(yea)
Nadal
nabieraj
(yea)
Chciałem
robić
dobrze
ale
zabieraj
łeb
(bi-bi
zabieraj
łeb)
To
nie
dupa
to
jest
dupsko
ziomek,
ej
Skumaj
ziomek,
takie
jazdy
na
bani,
że
to
staje
sie
już
chore
Jak
ciągnie
mnie
za
sobą
znaczy
w
glowie
ma
już
dobrze
Bez
kitu,
chory
człowiek
Jak
mam
zebrać
się
do
kupy
po
tym
gównie
w
mojej
głowie?
Jak
mam
codziennie
być
skuty,
jeśli
głowa
ciągle
płonie?
Co
jest?
Nie
wierzę,
afera,
ziomka
chyba
zabiera
Nie
wierzę,
afera,
uuu,
impreza
Uuu,
impreza
Attention! N'hésitez pas à laisser des commentaires.