paroles de chanson Syntetyczny Bóg - Solar
To
jak
chcesz
to
se
to
kurwa
nakręć,
ale
tego
nie
wrzucaj
Syntetyczny
Bóg
Stoję
w
centrum
ćpuńskiego
przylądka
Wokół
ludzie
na
odpiętych
wrotkach
Tu
kibel
to
działa
jak
portal
A
towar
rozchodzi
jak
plotka
Mój
ziomal
w
tym
morzu
jak
rekin
Na
siema
przechodzi
bilety
Na
elo
za
buzie
go
łapią
kobiety
Robiłeś
ją
mordo?
Niestety
Dawaj
idziemy,
bo
zmęczy
mnie
Albo
jak
chcesz
to
se
ją
w
sumie
weź
I
wtedy
czuję
jakby
wybuchł
flesz
Dociera
do
mnie
jaka
ważna
jest
ta
nasza
więź
Jaka
ważna,
głęboka
i
szczera
Chce
mówić
mu
o
tym
już
teraz
To
typowe
dla
newcomer'a
A
on
już
to
przerobił,
więc
zmieniamy
temat
Mówi:
Dawaj,
łap
wkręte
w
muzyczkę
Zobacz
jakie
to
wszystko
plastyczne
Shazamem
to
łapie
w
playliste
I
mówi,
że
bujnie
tym
następny
występ
Jak
dla
mnie
to
został
DJ-em
by
ćpać
Lecz
może
się
mylę,
to
pokaże
czas
To
teraz
nie
ważne,
ruszamy
na
after
Jest
paru
świeżaków
i
sprawdzony
squad
Skrzywiona
percepcja
Widzisz
obraz
w
dźwiękach
Na
nocnych
wycieczkach
Ciężko
jest
to
przetrwać
I
sukienka
w
groszki
Pod
nią
trzyma
proszki
Czasem
ma
też
krążki
Zwiedzasz
miasto
w
nocy
Gospodarz
mnie
wita
serdecznie
- jak
ziomek
po
MC
Chodź
nie
wie
kim
jestem
Choć
jakbym
przytoczył
mu
ksywę,
ekipę
To
by
coś
skojarzył
mniej
więcej
Jak
każdy
w
tym
mieście
To
król
wszystkich
ćpunów,
wygrałby
każdy
plebiscyt
Ma
zawsze
piguły
dla
wszystkich,
bo
woli
dopłacić
I
mieć
już
tą
pewność,
że
wszyscy
ze
sobą
są
kompatybilni
Wytworny
alchemik?
Spodem
do
góry
talerzyk,
leży
na
ziemi,
obok
dupery
Wszyscy
dotyku
spragnieni,
jadą
na
resztkach
baterii
Ale
taksówką
już
jedzie
catering,
no
worries
Winę
na
siebie
bierze
ten
co
dzwoni
System
iluzji
zaprzeczeń
ma
Igła
Numer
ze
wszystkich
najłatwiej
mu
wybrać
(ktoś
musi)
Świetny
to
człowiek,
tylko
jak
jest
trzeźwy
to
tragedia
Ale
dziś
nad
wszystkim
trzyma
piecze,
boska
ręka
Wstaję
dzień,
w
sumie
to
się
zaraz
kładzie
A
ta
pojebana
karawana
jedzie
dalej
Ten
pociąg
już
jedzie
za
szybko,
by
wysiąść
Wrażenia
potrzebne
na
cito
Znów
staję
przy
barze
i
patrzę
co
zaraz
się
zdarzy
Wyłania
się
ona,
dotyka
mej
twarzy
Skrzywiona
percepcja
Widzisz
obraz
w
dźwiękach
Na
nocnych
wycieczkach
Ciężko
jest
to
przetrwać
I
sukienka
w
groszki
Pod
nią
trzyma
proszki
Czasem
ma
też
krążki
Zwiedzasz
miasto
w
nocy
Attention! N'hésitez pas à laisser des commentaires.