paroles de chanson Ul. Zwierciadeł - TAU
Czy
to
było...
prawdziwe?
Te
pytania...
ten
głos...
kim
jestem?
Po
co
żyję?
Dokąd
zmierzam?
I
co
to
jest
ta...
prawda?
Co
to
jest
prawda?
Zatem
mam
powiedzieć
prawdę
Staję
przed
zwierciadłem
i
tak
się
na
siebie
patrzę
Żyję
w
kłamstwie?
A
co
jest
kłamstwem?
Dla
mnie
to
tylko
słowo,
ale
słowa
mają
władze
Dobra,
nic
nie
tracę,
mogę
to
opisać
Chwytam
za
długopis
i
wyrywam
czystą
kartkę
Czy
to
ważne,
mitomanie?
Słyszę
głos,
który
mnie
zniechęca,
aby
pisać
prawdę
Przełamuję
się
i
przykładam
długopis
Czuję
strach,
jakbym
przyłożył
lufę
broni
do
skroni
Nagle
trach,
popłynęły
te
litery
Układam
słowa
w
zdania,
które
obrazują
moje
wielkie
błędy
Odsuwam
się
od
biurka,
patrzę
ze
zdumieniem
To
jest
sprzeczne
z
moim
wyobrażeniem
siebie
Wcale
nie
jest,
jak
myślałem,
a
zupełnie
inaczej
Patrzę
na
tę
kartkę
i
poznaję
wreszcie
prawdę
Prawda
o
mnie
wybudziła
nagle
mnie,
nagle
mnie
I
wraca
do
mnie
każdej
nocy,
w
każdy
dzień,
w
każdy
dzień
Prawda
czasem
boli,
bo
prawda
wymaga
Zniewala
nas
kłamstwo,
a
prawda
wyzwala
I
to
jest
prawda
o
nas,
i
to
jest
prawda
o
nas
Prawda
czasem
boli,
bo
prawda
wymaga
Zniewala
nas
kłamstwo,
a
prawda
wyzwala
I
to
jest
prawda
o
nas,
cała
prawda
o
nas
Czuję
się
przytłoczony,
nie
wiem
co
z
tym
zrobić
Jakby
ktoś
ściągnął
zasłony
do
ciemnych
pokoi
A
tam
bałagan,
każda
ściana
zdjęta
pleśnią
Po
środku
ja
- małe
nieświadome
dziecko
Uświadamiam
sobie,
że
to
jest
realne
Żyłem
w
przekonaniu,
że
jest
fajnie
Odklejony
od
rzeczywistości,
niedojrzały
chłopiec
Który
w
głowie
stworzył
sobie
świat
marzeń
– utopię
Żyję
w
chaosie,
który
myliłem
z
porządkiem
I
nic
nie
jest
w
porządku
w
mojej
głowie
i
poza
nią
Chwytam
kartkę
i
czytam
ją
To
jest
czarno
na
białym,
moje
życie
to
jest
dno
Nie
mam
siły
tego
dźwigać
Zamazuję
słowa
i
przerywam
kartkę
ale
to
nie
znika
Każda
linijka
jest
wyryta
w
moim
sercu
Ja
już
o
tym
nie
zapomnę,
pytam
czemu?
Chwilę
temu
wypisałem
kilka
prostych
słów
Chwilę
później
czuję,
jakbym
tu
otworzył
własny
grób
Byłem
pochowany
w
sobie,
żywy
trup
Co
się
ze
mną
dzieje?
Czuję
ból,
ja,
czuję
ból!
Wpadam
w
panikę,
a
źrenice
piecze
sól
Nie
mam
siły
już,
znowu
szukam
ukojenia
I
wyciągam
blanta,
siadam
i
wszystko
do
mnie
dociera
Ja
mam
wyrzuty
sumienia...
Ja
mam
wyrzuty
sumienia
Prawda
o
mnie
wybudziła
nagle
mnie,
nagle
mnie
I
wraca
do
mnie
każdej
nocy,
w
każdy
dzień,
w
każdy
dzień

Attention! N'hésitez pas à laisser des commentaires.