paroles de chanson Nie Ten Sam Ziom - Ten Typ Mes
Jest
coś
w
tych
wszystkich
przemianach
Z
chłopca
w
mężczyznę,
z
mężczyzny
w
dziada
Przypadek
to,
czy
świadoma
chęć
Chłopcy
zamieniając
je
w
rytm
liczby
25
Nagle
nigdy
więcej
piątków
z
piwem
(co?)
sobót
z
kacem
Trudno
powiedzieć
czy
to
przez
babę,
hajs,
czy
pracę
Kopać
już
grób
za
życia
W
szufladzie
jeszcze
masz
ściągi
które
ci
pożyczał
Kiedy
łaskawie
się
odezwie
mówi
innym
tonem
Przyjaciel,
a
brzmi
jak
oponent,
raczej
innym
ziomem
Stał
się
na
wieki,
czy
to
tylko
epizod
Kurde,
tak
nagle
z
trampek
w
kapcie
przed
telewizor
Zadzwoni
za
20
lat
podniecony
niezdrowo
Mes
dawaj
na
melanż
z
moją
drugą
żoną
Wtedy
ja
już
obcy,
kto
może
to
przewidzieć
Będę
grał
gdzieś
w
Chicago
jako
głodny
DJ
On
zechce
cofnąć
czas
o
godziny
i
doby
Ja
pewnie
będę
zbierał
na
przeszczep
wątroby
Tak
czy
siak
jeśli
zrobię
podobny
przekręt
Powiedz
- zmieniłeś
się
ziom
i
puść
mi
ten
refren
To
już
nie
ten
sam
ziom
(nie)
Nie
ten
sam
ziom
(ja
dobrze
wiem)
(Dobrze
wiem,
że
to
już
nie
on)
Witaj
ziomie
co
u
ciebie
dziś
słychać
Mamy
już
po
żonie,
ale
przecież
jeszcze
nie
czas
zdychać
Ty
mówisz
mi,
że
to
miłość
do
grobowej
deski
Masz
charakter
dzieciaka
choć
się
zbliżasz
do
trzydziestki
Ej
chłopie,
może
ustaweczka
na
gibla
Bo
ja
też
jestem
w
dybach,
ale
swoje
dalej
robię
Jakoś
trzymam
się
choć
te
latka
lecą
fest
Spod
pantofla
zdążyłem
już
wyjść,
a
nawet
zbiec
Ty,
taki
zawsze
byłeś
luzak
beztroski
Dzisiaj
widzę
jak
troski
już
zdążyły
cię
zjeść
Ale
mów
już
jak
poza
tym,
bo
to
męczący
temat
Biłeś
koleżków
wszystkich
w
chuj
teraz
zacząłeś
ich
zbierać
Było
pomyśleć
zanim
spierdoliłeś
sobie
z
gry
Zjadłeś
na
związkach
zęby
żeby
teraz
ssać
cyc
Ale
poczekaj,
bo
chciałeś
mi
nawinąć,
po
co
dzwonisz
Po
tych
paru
latach
chcesz
znajomość
odrobić
Nie
wiem
czy
pamiętasz
jak
gadaliśmy
z
rok
wcześniej
Umówiliśmy
się
na
Sylwka,
miałeś
wpadać
tu
częściej
I
co?
od
tamtej
pory
nawet
słowa
sorry
Pochłonęła
cię
znów
praca
czy
to
żona
trzyma
zawory
(auć)
To
już
nie
ten
sam
ziom
(nie)
Nie
ten
sam
ziom
(ja
dobrze
wiem)
(Dobrze
wiem,
że
to
już
nie
on)
Pije
mnie
ten
kołnierz,
zimny
ten
poranek,
że
aż
trzęsie
mnie
Cóż,
w
sumie
ostatnio
widzę
świt
jakby
częściej
nieco
Z
resztą
z
dość
prozaicznych
powodów
Wstaję
wcześniej
odkąd
zacząłem
łysieć
z
przodu
I
zaraz
potem
ten
niegdysiejszy
pęd,
obecnie
popęd
wręcz
W
furze
zamiast
"Walk
On
By"
Fat
Joe'a
TOK
FM
I
widok
z
okien
hen
na
inne
okna
W
których
cieniu
stoją
tacy
jak
ja,
ziomy
z
tego
refrenu
Kurwa,
byłoby
tak
pięknie,
ale
gdzie
tam
znów
Wstałem
w
południe
znów,
dzień
mi
bezpowrotnie
przepadł
Wciąż
koszula
rzadko
jak
na
szkolny
apel
Wciąż
ten
brak
konsekwencji
i
wciąż
zakola
zbyt
kudłate
Mimo
tylu
starań
błąd
za
błędem
Żaden
tam,
nie
ten
sam
ziom
co
najwyżej
pretendent
Czekam
na
ten
dzień
obiecany
Kiedy
z
czystym
sumieniem
będę
mógł
powiedzieć
o
sobie
samym,
że
To
już
nie
ten
sam
ziom
(nie)
Nie
ten
sam
ziom
(ja
dobrze
wiem)
(Dobrze
wiem,
że
to
już
nie
on)
1 Cześć
2 Ten Zwykły We Mnie
3 To Już
4 Nie Ten Sam Ziom
5 Jak To !?
6 Nie Płaczę Za Nimi
7 Na Później (Skit)
8 Welcome Willkommen
9 Tribute to Hank
10 Smak Życia
11 Dwadzieścia Pięć
12 Kontrkultura (Skit)
13 My
14 Zamach Na Jana K.
15 Giń, Kochanie!
16 Oiom
17 Dziś Nie Zamierzam Kochać
18 Co Jest Warte Uwagi
19 Widzę to Podobnie
20 Plac Zbawiciela Cz.1.
21 Lód w Sercu
22 Niewiasty
23 Southside Flow Na Odmułę
24 Alkopoligamia
25 My (Qciek Remix)
Attention! N'hésitez pas à laisser des commentaires.