paroles de chanson ALKOHOLIK - Yung Adisz , Aleshen
Pieruun!
Mmm,
Friz
Alkoholik,
walę
z
gwinta
gin
i
tonic
Kac
powoli,
to
ten
moment,
widzę,
wizja
się
pierdoli
Serce
stoi,
starczy,
nie
chcę
więcej
coli
Widzę
tyle
tych
kolorów,
chyba
bomba,
weszło
molly
Jestem
wavy,
wavy
Trudno,
już
zacząłem,
nie
przestaję
Kurwa,
to
dwudniowy
blackout,
po
raz
drugi
słońce
wstaje
Moje
ciało
prosi
żebym
przestał,
system
się
poddaje
Twarda
bania,
jestem
bogiem,
ja
nie
mogę
wyjść
na
faję
Dragi
to
mnie
zjada,
dragi
to
mnie
zjada
Porwała
mnie
autostrada,
recepta
mną
włada
Dragi
to
mnie
zjada,
dragi
to
mnie
zjada
Porwała
mnie
autostrada,
recepta
mną
włada
Każdy
z
was
jest
taki
suchy,
muszę
uzupełnić
płyny
Muszę
zdobyć
to
co
moje,
oni
nie
znają
przyczyny
Oni
tylko
widzą
zło,
poświęcenie
i
toksyny
Lecz
niе
widzą
większej
wizji,
to,
że
jestеm
ten
jedyny
Nie
będę
mazgajem,
stres
zalewam
toseiną
Zginę
z
satysfakcją,
oni
z
dziurą
w
duszy
zginą
Od
każdego
typa
z
dala
jebie
tu
padliną
Po
co
być
ziarenkiem,
skoro
możesz
być
rośliną?
Al-alkoholik,
walę
z
gwinta
gin
i
tonic
Kac
powoli,
to
ten
moment,
widzę,
wizja
się
pierdoli
Serce
stoi,
starczy,
nie
chcę
więcej
coli
Widzę
tyle
tych
kolorów,
chyba
bomba,
weszło
molly
Jestem
wavy,
wavy
Trudno,
już
zacząłem,
nie
przestaję
Kurwa,
to
dwudniowy
blackout,
po
raz
drugi
słońce
wstaje
Moje
ciało
prosi
żebym
przestał,
system
się
poddaje
Twarda
bania,
jestem
bogiem,
ja
nie
mogę
wyjść
na
faję
Alkoholik,
piję
wódę,
palę
zioło
z
Californii
Dużo
daje
mi
dzień,
mordo,
muszę
pić
Jestem
spragniony,
robię
hit,
jak
pushin'
P
Najebany,
znaczy
trochę
nieświadomy
W
kubku
syf,
przez
to
jestem
ubrudzony
W
takim
stanie
jestem
uczuć
pozbawiony
Czuję
ból,
kiedy
wbijają
mi
oh
Alkoholik,
alkoholik
Picie
henny
w
mojej
roli,
to
cię
boli
Się
nie
spieszę,
ale
nie
umiem
powoli
Przechylam
butelkę,
lecę
jak
bo-bolid
Przechylam
butelkę,
zaraz
będę
na
O-OLIS
Chcą
to
robić
ze
mną,
choć
nie
znają
Aleshen'a
Słyszę,
że
zawsze
będą
obok,
ale
ściema
Stówa
tu,
tam,
teraz,
potem,
prosty
schemat
Ciężko
było
wejść
tu,
łatwiej
zejść,
nie
twój
temat
Alkoholik,
walę
z
gwinta
gin
i
tonic
Kac
powoli,
to
ten
moment,
widzę,
wizja
się
pierdoli
Serce
stoi,
starczy,
nie
chcę
więcej
coli
Widzę
tyle
tych
kolorów,
chyba
bomba,
weszło
molly
Jestem
wavy,
wavy
Trudno,
już
zacząłem,
nie
przestanę
Kurwa,
to
dwudniowy
blackout,
poraz
drugi
słońce
wstaje
Moje
ciało
prosi
żebym
przestał,
system
się
poddaje
Twarda
bania,
jestem
bogiem,
ja
nie
mogę
wyjść
na
faję
Attention! N'hésitez pas à laisser des commentaires.