Paroles et traduction Zeus - Orinoko Flow

Orinoko Flow

Zaczynamy życie tam u góry
Synowie i córki nieba
Za poduszki nam służą chmury
Ramionami nas otula matka Ziemia
Żadne z nas nie zna, póki co
Żadnych barw, nasze oczy są puste
Nasze serca to gładka powierzchnia
Żadnych fal, każde kroki są słuszne
Wybieramy to co mamy w naturze
Choć goni od źródeł nas, naprzód
Gdy ruszamy to wydaje się trudne
Później widzisz w tym blask entuzjazmu
W końcu ten pierwszy raz, patrząc mu w twarz
Karmisz oczy światem
Feeria bodźców i barw zalewa Ci jaźń
Stajesz się wodospadem

Zaczynasz płynąć z czasem, błyszcząc - słońce grzeje
I z czasem spotykasz tych, co widzą w Tobie siebie
Jesteś błogosławieństwem
Świat wokół Ciebie ożywa, musisz tylko być
Mimowolnie tak niesiesz nadzieję
Gdy wreszcie odzywa się burzy blisko błysk
I zamienia twoje dni w noce bycie jedną z ich pociech
Bycie ich wrogiem
Wylewasz z brzegów i cud życia
W ich oczach zmienia się w plik wykroczeń
I w twoją stronę w końcu ktoś rzuca kamień
Serce broczy Ci mocno krwią
Twoje oczy tak pełne pytań i lęku od łez się szklą - orinoko flow

Chciałbyś móc wiecznie trwać, wyrwać się siłą
Z klatki niezmiennych praw lecz każdy z nas żyjąc
Jest tylko jedną z fal, które przeminą
I pozostaje nam, płynąć

Kiedy kończą się serie serpentyn i wychodzimy znowu na prostą
W pamięci mamy błędy i klęski
Echa wszystkiego co nas tutaj zawiodło
Prawie kiedyś wyschnęliśmy dla kogoś
Teraz to wydaje się mitem
Ale takie rzeczy to coś, co płynie już z Tobą
Po tym jak się prawie stałeś korytem
Wspominasz z bólem chwile w których ktoś zaburzył twój nurt
Każde z tych czółen przenosiłeś tak na ląd by nie naruszyć ich burt
Ale cóż to już surrealizm
Nawet stawia tamy Ci przykra prawda
Zalany falami starych smutków
I żali sprawić umiesz już tylko by przybyło bagna

O końcu szumią coś drzewa tam w górze kiedy przepływasz dołem
Gdzieś w głębi lądu wysychają kałuże cienie rzek znajome
Brzeg tyle razy poraziłeś swym prądem że musisz nieść teraz jego część
Każdy wyrwany w gniewie korzeń
Pień co mostem był dziś ci zwalnia bieg
Dałbyś wiele żeby mieć w sobie znów świeżość i nadzieję pierwszych sekund
Setkę prób biegu pod swój prąd już podjąłeś ale nie zmienisz celu na widnokręgu
To koniec? Początek? Tu fale wody kroplą są
Twoje oczy tak pełne pytań i lęku od łez się szklą - orinoko flow

Chciałbyś móc wiecznie trwać wyrwać się siłą
Z klatki niezmiennych praw lecz każdy z nas żyjąc
Jest tylko jedną z fal które przeminą
I pozostaje nam płynąć

Przed siebie, przed siebie, przed siebie, przed siebie
Przed siebie, przed siebie, przed siebie, przed siebie
Przed siebie, przed siebie, przed siebie, przed siebie
Przed siebie, przed siebie, przed siebie, przed siebie

Orinoko Flow

We begin our lives up there
Sons and daughters of Heaven
Clouds are our pillows
Mother Earth embraces us with her arms
None of us knows, yet
Any colors, our eyes are empty
Our hearts are smooth surfaces
No waves, every step is right
We choose what we have in nature
Although it drives us from the sources, forward
When we move it seems hard
Later you see the brilliance of enthusiasm
In the end, the first time, looking into its face
You feed your eyes on the world
A spectacle of stimuli and colors flood your self
You become a waterfall

You start to flow with time, shimmering - the sun warms
And in time you meet those who see yourself in you
You are a blessing
The world around you comes alive, you just have to be
Unintentionally, you carry hope
When at last the flash of a storm sounds close
And turns your days into nights being one of their comforts
Being their enemy
You overflow and the miracle of life
Changes into a list of offenses in their eyes
And finally, someone throws a stone at you
Your heart bleeds heavily
Your eyes full of questions and fear from tears are glazed - orinoko flow

You'd like to be able to last forever, tear yourself free
From the cage of unchanging laws but each of us living
Is just one of the waves that will pass
And all that remains for us is to flow

When the series of serpentines end and we get back on the straight path
We have mistakes and failures in our memory
Echoes of everything that disappointed us here
I almost dried up for someone once
Now it seems like a myth
But such things are something that flows with you
After you almost became a riverbed
You remember with pain the moments in which someone disturbed your current
You carried each of these rowboats to land in such a way as not to damage their gunwales
But what a surrealism this is
Even an unpleasant truth dams you there
Flooded with waves of old sorrows
And complaints you can only make the swamp grow

The trees up there whisper something about the end when you flow below
Somewhere inland, puddles dry up, shadows of familiar rivers
You have electrocuted the bank so many times with your current that you must now carry its part
Every root torn out in anger
A trunk that used to be a bridge now slows you down
You would give much to have within you again the freshness and hope of the first seconds
A hundred attempts to run against your current, you have already undertaken but you will not change the goal on the horizon
Is it the end? The beginning? Here the waves of water are drops
Your eyes full of questions and fear from tears are glazed - orinoko flow

You'd like to be able to last forever, tear yourself free
From the cage of unchanging laws but each of us living
Is just one of the waves that will pass
And all that remains for us is to flow

Forward, forward, forward, forward
Forward, forward, forward, forward
Forward, forward, forward, forward
Forward, forward, forward, forward