Текст песни Jeden Z Was - Chada , Kay , Sokol
Jestem
taki
sam
jak
ty,
nie
zarabiam
milionów
Mieszkam
w
wynajętej
kawalerce
nie
we
własnym
domu
Jesteśmy
z
tej
samej
gminy,
ziomuś
nie
wciskam
kitu
Też
podobnie
tak
jak
ty,
nie
dostanę
kredytu
Też
mam
przyjaciół,
znajomych
i
kolegów
Też
oceniam
ten
cholerny
świat
według
własnych
reguł
Też
rozstałem
się
z
kobietą,
przez
ćpanie
i
przez
spory
Mi
tak
samo
jak
i
tobie,
brakuje
czasem
pokory
Nie
jesteś
sam,
też
nie
dostrzegam
celu
I
przerabiam
ciągle
w
domu
nie
zgodność
tych
charakterów
Też
mam
te
myśli,
a
w
nich
tysiące
wspomnień
Ty
mówisz
znów
o
sobie
to
tak
jak
byś
mówił
o
mnie
Nie
mów
mi
mistrzu,
nie
zasługuję
na
to
Bo
co
to
za
zwycięzca,
nad
którym
czuwa
kurator
Z
tej
strony
wszystko,
ja
także
piję
do
dna
W
sumie
to
ja
również
ciebie
poprosiłbym
o
autograf
Ref.
Kay
Jestem
jednym
z
was
i
będę
Jak
nadejdzie
mój
czas,
odejdę
Bariery
wokół
nas
odejmie
Tu
ziemia,
oddychasz,
jestem
jednym
z
was
x2
Płacę
rachunki
i
nienawidzę
pitów
Stosunki
mam
seksualne
do
urzędników
Pierdolę
ich
normalnie,
bez
gry
wstępnej,
bez
kitu
A
ty
mi
tu
nie
pierdol,
że
mam
chujowych
wspólników
Idę
do
przodu
jak
każdy
zdrowy
na
umyśle
Szedłem
na
boki,
kiedyś,
dziś,
myślę
czyściej
Mam
trzydzieści
pięć
lat
na
karku,
bratku
I
ni
chuja
mnie
nie
omija
płacenie
podatków
Jestem
jak
ty
z
grubsza
można
by
powiedzieć
Miałem
szybsze
łyżwy
i
nie
poszedłem
siedzieć
Nie
lubię
cudzej
krzywdy
i
powinieneś
wiedzieć
Że
co
by
nie
mówili
jestem
czysty,
bądź
pewien
Tak
jak
i
ty
nie
odżywiam
się
perfekt
Czasem
tracę
werwę,
wtedy
robię
przerwę
Te
kłótnie
afery,
te
durnie,
pozery
Czasami
tracę
wiarę
czy
ktoś
pozostaje
szczery
Możesz
mi
wierzyć
czy
nie
ale
też
płacę
Za
kablówkę
dopiero
jak
odłączą
mi
ją,
raczej
Tak
ja
tematów
wiele
wątpliwości
bracie
I
bez
litości
czas
przypomina
mi
o
tacie
Może
tak
samo
jak
ty
może
inaczej
Pierdolę
materialne
dobra,
chociaż
lubię
klasę
Po
serpentynach
życia
mknę
i
tylko
czasem
Zatrzymuje
się
podelektować
się
tym
co
jest
ważne
Ja
jestem
jednym
z
was
Ja
jestem
jednym
z
was
Ja
jestem
jednym
z
was
Ja
jestem
jednym
z
was
Ref.
Kay
Jestem
jednym
z
was
i
będę
Jak
nadejdzie
mój
czas,
odejdę
Bariery
wokół
nas
odejmie
Tu
ziemia,
oddychasz,
jestem
jednym
z
was
x2
Jestem
taki
sam
jak
ty,
nie
neguj
i
posłuchaj
Do
mnie
też
tak
samo
jak
do
ciebie
wydzwaniają
z
kruka
Też
tak
jak
ty,
straciłem
prawo
jazdy
Za
te
myśli
powinienem
karany
być
tak
jak
każdy
Też
czasem
wątpię,
słabo
z
pogodą
ducha
Pieprzę
tanie
porady
i
nie
chcę
nikogo
słuchać
Jestem
jak
ty
niech
to
do
ciebie
dotrze
Że
płynę
razem
z
tobą
przez
całe
to
morze
potrzeb
Też
tak
jak
ty
chce
mieszkanie
i
merca
A
muszę
rano
wstawać
i
zmagać
się
z
bólem
serca
Też
często
bluźnię,
nie
pokój
we
mnie
drzemie
Czyste
to
ja
mam
buty,
na
pewno
nie
te
sumienie
Też
mam
rozterki
i
też
obraz
tam
w
lata
Z
kilkoma
ludźmi
gadam
jedynie
przez
adwokata
To
chyba
tyle,
też
wstanę,
zmienię
program
W
sumie
to
ja
również
ciebie
poprosiłbym
o
autograf
Ref.
Kay
Jestem
jednym
z
was
i
będę
Jak
nadejdzie
mój
czas,
odejdę
Bariery
wokół
nas
odejmie
Tu
ziemia,
oddychasz,
jestem
jednym
z
was
x2
Внимание! Не стесняйтесь оставлять отзывы.