Текст песни Cześć, jestem Filip - Filipek
Moi
koledzy
poszli
się
napić
- poszedłem
z
nimi
Później
mówiłaś,
że
nie
patrzę
w
oczy
Gdy
się
przedstawiam
„Cześć,
jestem
Filip"
Cześć,
jestem
Filip
tak
zamknięty
w
sobie
Że
picie
z
innymi
jest
dla
mnie
kluczem
Do
znajomości
w
woli
ścisłości
Lubię,
gdy
palą
się
światła
jak
Future
Mówisz,
że
coś
tam
ja,
że
rap
gram
smutny
Na
faktach
brudnych
- to
prawda
trudny
Jaki
ma
być?
Neony,
kluby
gdybyś
widziała
to
co
ja
kochana
Zwrotki
dla
Ciebie
nabrałyby
sensu
O
drinku
ze
mną
byś
nie
pomyślała
Bo
jestem
szczery
w
tym,
życie
to
niemy
film
Z
którego
tylko
wyrywa
się
krzyk
Ja
bez
pozery
w
nim,
życie
to
przelicz,
płyń
A
moje
słowa
ważą
tyle
co
nic
Pieprzę
maniery,
gdy
tu
od
cholery
zdzir
Chce
mi
tu
mała
obnażyć
wstyd
(Ha!
Ha!
Ha!)
Ja
tylko
Cię
błagam
byś
mi
nie
kłamała
Że
jutro
wyrzuty
nie
dadzą
Ci
żyć
Lubię,
gdy
tańczysz
na
środku
parkietu
A
każdy
tu
stroboskop
obnaża
twe
zamiary
Jest
tylko
DJ,
my,
więc
mnie
kokietuj
Bo
czasem
jestem
niedowartościowany
Ja
jestem
draniem,
oni
mają
zimne
serce
Za
parę
szotów
więcej
tu
wpadnę
w
turbulencje
Wóda
i
kwit
i
seks
to
dla
mnie
tercet
Jebać
czyste
intencje,
wiem,
że
to
tym
Cię
kręcę
Nie
lubię
jak
do
mnie
mówisz
po
ksywie
To
tylko
maska,
którą
przyniosłem
Tak
mało
osób
zna
mnie
z
imienia
Które
ukrywa
wszystko
co
gorzkie
Tak
mało
osób
widzi
tu
we
mnie
Kogoś
kto
wkłada
emocje
w
muzykę
Dla
Ciebie
też
jestem
tu
pewnie
Miniaturką
YouTube,
ściągniętym
plikiem
A
chciałbym
wierzyć,
że
za
Twoim
wzrokiem
Mnie
może
wyróżnia
tutaj
coś
więcej
Lubię
jak
śmiejesz
się
i
słychać
ludzi
w
tle
A
wszystko
inne
znów
traci
sens
ej
Byłabyś
jedną
z
tych
dla
których
moje
sny
Tak
szybko
mogłyby
zmienić
scenariusz
Gdyby
nie
cynizm
mój,
gdy
znowu
piję
w
chuj
A
w
naszych
relacjach
mam
łeb
na
karku
Ty
wiesz
czemu
jestem
tu
egoistą?
Bo
kiedyś
ufałem
komuś
zbyt
mocno
I
wiesz
dlaczego
burze
tu
życie?
Bo
u
mnie
zemsty
są
tylko
na
ostro
Żyjemy
wszyscy
w
jebanym
kłamstwie
Popatrz
na
moje
i
twe
środowisko
Dorosłość
zaczyna
się
chyba
wtedy
Kiedy
wyrastasz
z
bycia
altruistą
Lubię,
gdy
tańczysz
na
środku
parkietu
A
każdy
tu
stroboskop
obnaża
twe
zamiary
Jest
tylko
DJ,
my,
więc
mnie
kokietuj
Bo
czasem
jestem
niedowartościowany
Ja
jestem
draniem,
oni
mają
zimne
serce
Za
parę
szotów
więcej
tu
wpadnę
w
turbulencje
Wóda
i
kwit
i
seks
to
dla
mnie
tercet
Jebać
czyste
intencje,
wiem,
że
to
tym
Cię
kręcę
Внимание! Не стесняйтесь оставлять отзывы.