Текст песни Blef - Fu feat. Kabe, Paluch & Hazzidy
(Wowo
Productions)
Nie
pozwól,
żeby
dopadł
ciebie
sęp
Orient
na
blef,
uważaj
na
przekręt
Uważaj
na
chama
co
sieje
ferment
Dlatego
ten
dramat
pachnie
ścierwem
Dyskretnie
czai
się
na
twoją
pensję,
czaisz?
Cham
zaraz
nadejdzie
i
zrobi
to
szybko
Bo
zrobi
to
prędzej
i
broń
się
człowieku
Zarzuć
mu
na
szyję
pętlę
Uważaj,
stój,
obudziły
się
demony
Ktoś
pragnie
w
chuj
twojej
mamony
Brudny
hajs
klei
się
do
łapy
Zgubny
kraj
wyzyskiwaczy
Zagubiony
raj
dla
krętaczy
Wycisną
z
ciebie
ostatnie
hajsy
Jak
wielki
szum,
bądź
dalej
kumaty
Dlatego
przeważnie
miałem
małe
straty
Ty
wykop
topór,
pokaż
swój
furror
Lecisz,
opór,
sprzeciw
tym
rurom
Bo
frajer,
oszust
zawsze
się
trafi
To
nie
chodzi
o
szelest,
szacunkiem
się
płaci
Hokus
pokus,
przegrana
kasa,
zero
zasad
W
pojebanych
czasach
Bo
liczba
wrogów
jest
miarą
sukcesu
Z
farmazonami
nie
rób
interesów
Uważaj
ziom,
tam
się
czai
blef
(blef,
blef,
blef)
Dopadnij
go,
wykorzystaj
gniew
(gniew,
gniew,
gniew)
Gdzie
zasad
brak
ważny
jest
odpowiedni
imperatyw
Gdzie
zasad
brak
ważny
jest
odpowiedni
imperatyw
Uważaj
ziom,
tam
się
czai
blef
(blef,
blef,
blef)
Dopadnij
go,
wykorzystaj
gniew
(gniew,
gniew,
gniew)
Gdzie
zasad
brak
ważny
jest
odpowiedni
imperatyw
Gdzie
zasad
brak
ważny
jest
odpowiedni
imperatyw
Nie
muszę
sprawdzać
jakie
masz
karty
Od
razu
widać,
że
to
jest
blef
Wchodzę
za
wszystko,
zabieram
fanty
W
pochmurnej
nocy,
cisnę
all
black
Nie
siedzisz
nawet
przy
moim
stole
Ale
chcesz
wygrywać
grę
Czasy,
gdzie
chciwość
przejęła
kontrolę
Są
dużo
starsze
niż
jebany
cash
I
znowu
szukają
se
we
mnie
sponsora
Znowu
za
damkę
oczekują
pora
Weź
sobie
lepiej
polataj
na
forach
Nie
wiem,
że
biznes
i
o
pierwszych
krokach
Mam
wyjebane,
nie
jestem
po
szkołach
Gdzie
uczą
jak
dobrze
mam
inwestować
Wykułem
wszystko
na
własnych
wtopach
Tanią
bajerkę
już
widzę
po
oczach
Dobrze
znam
ten
moment,
gdy
patrzę
w
twe
oczy
I
widzę
jak
gdzieś
tam
ucieka
ci
wzrok
(co)
Lub
jakby
przeszywa,
lecz
pustym
spojrzeniem
Czytam
z
niego
ściemę,
farmazon,
zło
Od
zawsze
anty,
na
każdy
fałszywy,
jebany
krok
Wspólnej
adoracji,
niektóre
ściemy
to
niegroźne
bajki
Niektóre
kurwa,
mają
cię
zmiażdżyć
Chuj
wbity
w
lęk,
rozbijaj
blef
I
wyrwij
tu
z
gardeł
co
twoje
(tak
jest)
Jak
prawda
to
racja
też
po
mojej
stronie
I
wkurwia
mnie
wszystko
co
chore
Skrobią
se
korę,
pojeby
sami
Dragi,
Instagramik,
świat
skurwiały
cały
Wspólne
suszenie
licówek
do
zdjęć
Blef
za
plecami,
auto-nienawiść
Szatan
odpalił
lont,
masy
łykają
wszystko,
nie
myślą
Brzydkie
kaczątko
ze
wsi
na
mieście,
na
miękko
zarabia
se
pizdą
(ha)
Taka
rzeczywistość,
taka
ekskluzywność,
jak
kurestwo
wejdzie
ci
w
krew
Tu
ciężko
na
zmianę
i
do
podważenia
jest
nawet
czystości
chlew,
tak
Uważaj
ziom,
tam
się
czai
blef
(blef,
blef,
blef)
Dopadnij
go,
wykorzystaj
gniew
(gniew,
gniew,
gniew)
Gdzie
zasad
brak
ważny
jest
odpowiedni
imperatyw
Gdzie
zasad
brak
ważny
jest
odpowiedni
imperatyw
Uważaj
ziom,
tam
się
czai
blef
(blef,
blef,
blef)
Dopadnij
go,
wykorzystaj
gniew
(gniew,
gniew,
gniew)
Gdzie
zasad
brak
ważny
jest
odpowiedni
imperatyw
Gdzie
zasad
brak
ważny
jest
odpowiedni
imperatyw
Stawiam
te
fundamenty
do
imperium
Głowa
na
karku,
a
oczy
na
cel
mój
Wieczorem
studio,
nie
siedzę
na
loży
Cały
czas
myślę
jak
pieniądz
pomnożyć
Dużo
zarobić,
coś
zainwestować
i
coś
odłożyć
(i
coś
odłożyć)
Dużo
zarobić,
coś
zainwestować
i
coś
odłożyć
(i
coś
odłożyć)
To
GCBW
dawaj
(dawaj)
Popijam
gin
i
raczę
się
blantem
Wali
jak
Carlos
Tevez
(prr)
Biorę
tą
piłkę,
lecę
na
bramkę
i
kogo
ty
jesteś
pewien
(pow,
pow)
Kto
tutaj
kłamie,
kto
mówi
prawdę
Co
to
za
zgromadzenie?
(Aa)
Robię
zawijkę,
gdy
jebie
fałszem
bye,
bye
(grra)
Zrozumieją
kiedy
przyjdzie
czas
(czas)
Wyciągną
rękę,
gdy
przyjdzie
hajs
(hajs)
Wtedy
mordo
już
nie
będzie
nas
(nas)
Póki
co
żyję
jak
dotychczas
Choć
późna
pora,
nie
mogę
spać
Bo
lecę
w
maskach
jak
Banderas
I
ci
co
muszą
tu
rano
wstać
A
ty
którą
drogę
wybierasz?
(Wybierasz,
wybierasz,
wybierasz)
Uważaj
ziom,
tam
się
czai
blef
(blef,
blef,
blef)
Dopadnij
go,
wykorzystaj
gniew
(gniew,
gniew,
gniew)
Gdzie
zasad
brak
ważny
jest
odpowiedni
imperatyw
Gdzie
zasad
brak
ważny
jest
odpowiedni
imperatyw
Uważaj
ziom,
tam
się
czai
blef
(blef,
blef,
blef)
Dopadnij
go,
wykorzystaj
gniew
(gniew,
gniew,
gniew)
Gdzie
zasad
brak
ważny
jest
odpowiedni
imperatyw
Gdzie
zasad
brak
ważny
jest
odpowiedni
imperatyw

1 To mój klasyk
2 Jak wilk (W blasku księżyca)
3 I szafa gra (Dla moich ludzi)
4 Impas
5 Kontrol
6 Joker
7 Laufer
8 Blef
9 Intro
10 Turbodiesel
11 Siedem
12 Kontratak
13 Tożsamość strachu
14 Ona okazała się...
15 Romper Stomper
16 Zabij rutynę
17 Uzi efekt
Внимание! Не стесняйтесь оставлять отзывы.