KSU - Wyrzuceni poza nawias текст песни

Текст песни Wyrzuceni poza nawias - KSU



Przy drodze pijana dziwka
Przeklina ten zimny świat
W jej sinych ustach papieros
W oczach niepewność i strach
Gdzieś dalej zgarbiony starzec
Zjada kawałek chleba
Dzisiaj w śmietniku go znalazł
Czy ludziom chleba nie trzeba?
Wyrzuceni poza nawias
Na manowce egzystencji
Nikt już nie chce patrzeć na nich
Nikt nie weźmie ich za ręce
Idzie bezdomny pustą ulicą
I zbiera pety na wieczór wspomnień
W parcianej torbie niesie dobytek
Koszulę, sweter, dziurawe spodnie
W brudnym pokoju poddasza
Dzieci się tulą do siebie
Tato znów zasnął w knajpie
Mama od dawna śpi w niebie
Wyrzuceni poza nawias
Na manowce egzystencji
Nikt już nie chce patrzeć na nich
Nikt nie weźmie ich za ręce
Każdy z tych oto ludzi
Miał kiedyś normalne życie
nagle wszystko runęło
Nie mają już siły krzyczeć
Ktoś ich wykluczył lub winni sami
Z przypadku, głupoty czy naiwności
Los jednym daje drugim odbiera
Mijają obok w samotności
Wyrzuceni poza nawias
Na manowce egzystencji
Nikt już nie chce patrzeć na nich
Nikt nie weźmie ich za ręce




KSU - Dwa Narody
Альбом Dwa Narody
дата релиза
08-12-2014




Внимание! Не стесняйтесь оставлять отзывы.