Текст песни Insomnia - Fonos , Kacper HTA , Gibbs
                                                Na 
                                                deszczu 
                                                myśli 
                                                mokną, 
                                                więc 
                                                jak 
                                                myśleć 
                                                mam 
                                                przytomnie
 
                                    
                                
                                                Choć 
                                                łazi 
                                                za 
                                                mną 
                                                krok 
                                                    w 
                                                krok, 
                                                to 
                                                chce 
                                                odejść 
                                                bezpowrotnie
 
                                    
                                
                                                Tak 
                                                gonię 
                                                szczęście 
                                                rok 
                                                    w 
                                                rok, 
                                                nie 
                                                dostrzegam 
                                                go 
                                                koło 
                                                mnie
 
                                    
                                
                                                Myślami 
                                                uciekam 
                                                gdzieś 
                                                    w 
                                                kosmos, 
                                                robię 
                                                znowu 
                                                wszystko 
                                                tu 
                                                wbrew 
                                                sobie
 
                                    
                                
                                                Szukam 
                                                tych 
                                                miejsc, 
                                                przy 
                                                których 
                                                sen 
                                                nabiera 
                                                nowego 
                                                znaczenia
 
                                    
                                
                                                Muzyka 
                                                jak 
                                                sejf 
                                                więc 
                                                chowam 
                                                    w 
                                                niej 
                                                wszystko 
                                                nim 
                                                przyjdzie 
                                                amnezja
 
                                    
                                
                                                Płonie 
                                                jak 
                                                haze 
                                                dobro 
                                                to 
                                                we 
                                                mnie 
                                                na 
                                                popiół 
                                                spalone 
                                                już 
                                                niemal
 
                                    
                                
                                                Niech 
                                                każdy 
                                                dzień 
                                                nadziei 
                                                da 
                                                cień, 
                                                choć 
                                                jeszcze 
                                                zbłądzimy 
                                                nieraz
 
                                    
                                
                                                Panoszy 
                                                się 
                                                jak 
                                                chimera, 
                                                zaszczepiając 
                                                    w 
                                                nas 
                                                tą 
                                                insomnię
 
                                    
                                
                                                Wszyscy 
                                                pytają 
                                                co 
                                                teraz, 
                                                bez 
                                                rapu 
                                                nie 
                                                sypiam 
                                                spokojniе
 
                                    
                                
                                                Czasami 
                                                jest 
                                                trudno 
                                                wybierać, 
                                                stojąc 
                                                między 
                                                wodą 
                                                    a 
                                                ogniem
 
                                    
                                
                                                Już 
                                                wiеm 
                                                jaka 
                                                cena, 
                                                gdy 
                                                spełniam 
                                                marzenia, 
                                                dziś 
                                                    z 
                                                ziemi 
                                                sam 
                                                muszę 
                                                się 
                                                podnieść
 
                                    
                                
                                                Przyjdzie 
                                                czas 
                                                po 
                                                mnie, 
                                                nawet 
                                                    w 
                                                dni 
                                                chłodne
 
                                    
                                
                                                Zginą 
                                                wśród 
                                                wspomnień 
                                                po 
                                                to 
                                                by
 
                                    
                                
                                                Sny 
                                                niespokojne 
                                                zamienić 
                                                    w 
                                                ogień
 
                                    
                                
                                                Zgasić 
                                                już 
                                                płomień, 
                                                który 
                                                żył
 
                                    
                                
                                                Bo 
                                                przyjdzie 
                                                czas 
                                                po 
                                                mnie, 
                                                nawet 
                                                    w 
                                                dni 
                                                chłodne
 
                                    
                                
                                                Zginą 
                                                wśród 
                                                wspomnień 
                                                po 
                                                to 
                                                by
 
                                    
                                
                                                Sny 
                                                niespokojne 
                                                zamienić 
                                                    w 
                                                ogień
 
                                    
                                
                                                Zgasić 
                                                już 
                                                płomień, 
                                                który 
                                                żył
 
                                    
                                
                                                Dokąd 
                                                prowadzi 
                                                mnie 
                                                światło? 
                                                (Co?)
 
                                    
                                
                                                Proszę 
                                                daj 
                                                chwilę 
                                                    i 
                                                pozwól 
                                                mi 
                                                zasnąć, 
                                                nie 
                                                liczę 
                                                tych 
                                                straconych 
                                                lat 
                                                ziom
 
                                    
                                
                                                    Z 
                                                każdym 
                                                oddechem 
                                                zaciska 
                                                się 
                                                gardło 
                                                    i 
                                                nie 
                                                chcę 
                                                tych 
                                                fałszywych 
                                                rad, 
                                                bo
 
                                    
                                
                                                Jak 
                                                    z 
                                                betonu 
                                                buty 
-                                                one 
                                                na 
                                                dno 
                                                ciągną 
                                                za 
                                                sobą, 
                                                dopóty 
                                                nie 
                                                spadną
 
                                    
                                
                                                Ciągną 
                                                za 
                                                sobą 
                                                dopóki 
                                                nie 
                                                wciągną 
                                                cie 
                                                    w 
                                                bagno 
                                                (uh)
 
                                    
                                
                                                Nie 
                                                mogę 
                                                spać, 
                                                nie 
                                                mogę, 
                                                nie 
                                                mogę, 
                                                nie 
                                                mogę 
                                                spać 
                                                znowu 
                                                (ooh)
 
                                    
                                
                                                Płynie 
                                                czas, 
                                                tylko 
                                                płynie 
                                                    w 
                                                dymie 
                                                czas 
                                                    w 
                                                nowiu 
                                                czy 
                                                    w 
                                                pełni
 
                                    
                                
                                                Niebo 
                                                gra 
                                                tak 
                                                samo 
                                                    w 
                                                środku, 
                                                sen 
                                                czy 
                                                jawa 
                                                jest 
                                                końcem 
                                                początku
 
                                    
                                
                                                Sen 
                                                czy 
                                                obawa 
                                                umiera 
                                                    w 
                                                zarodku
 
                                    
                                
                                                Gdy 
                                                słońce 
                                                znika 
                                                mi 
                                                    z 
                                                horyzontu 
                                                oh
 
                                    
                                
                                                Wciąż 
                                                nie 
                                                podpalam 
                                                lontu, 
                                                siedzę 
                                                na 
                                                beczce 
                                                prochu
 
                                    
                                
                                                    W 
                                                ręce 
                                                mam 
                                                zapałkę 
                                                by 
                                                wątku 
                                                nie 
                                                stracić
 
                                    
                                
                                                    W 
                                                obliczu 
                                                tortur 
                                                mam 
                                                ogień 
                                                dla 
                                                braci
 
                                    
                                
                                                Nieraz 
                                                skarci 
                                                mnie 
                                                życie 
                                                napewno, 
                                                zaśpiewa 
                                                cicho 
                                                mi 
                                                fałszu 
                                                melodie
 
                                    
                                
                                                Zamknę 
                                                oczy 
                                                by 
                                                wydobyć 
                                                sedno, 
                                                ruszam 
                                                na 
                                                łowy 
                                                by 
                                                znaleźć 
                                                mą 
                                                glorię
 
                                    
                                
                                                Przyjdzie 
                                                czas 
                                                po 
                                                mnie, 
                                                nawet 
                                                    w 
                                                dni 
                                                chłodne
 
                                    
                                
                                                Zginą 
                                                wśród 
                                                wspomnień 
                                                po 
                                                to 
                                                by
 
                                    
                                
                                                Sny 
                                                niespokojne 
                                                zamienić 
                                                    w 
                                                ogień
 
                                    
                                
                                                Zgasić 
                                                już 
                                                płomień, 
                                                który 
                                                żył
 
                                    
                                
                                                Bo 
                                                przyjdzie 
                                                czas 
                                                po 
                                                mnie, 
                                                nawet 
                                                    w 
                                                dni 
                                                chłodne
 
                                    
                                
                                                Zginą 
                                                wśród 
                                                wspomnień 
                                                po 
                                                to 
                                                by
 
                                    
                                
                                                Sny 
                                                niespokojne 
                                                zamienić 
                                                    w 
                                                ogień
 
                                    
                                
                                                Zgasić 
                                                już 
                                                płomień, 
                                                który 
                                                żył
 
                                    
                                
                                                Znów 
                                                widzę 
                                                chmury 
                                                nad 
                                                miastem 
                                                (ej)
 
                                    
                                
                                                    I 
                                                chyba 
                                                znowu 
                                                nie 
                                                zasnę 
                                                (ej)
 
                                    
                                
                                                Zrzucamy 
                                                    z 
                                                siebie 
                                                dziś 
                                                maskę 
                                                (eej)
 
                                    
                                
                                                Tylko 
                                                noc 
                                                dziś 
                                                zrozumie 
                                                mój 
                                                ukryty 
                                                krzyk
 
                                    
                                
                                                Tylko 
                                                noc 
                                                czyta 
                                                wersy 
                                                kiedy 
                                                leci 
                                                bit
 
                                    
                                
                                                Tylko 
                                                noc 
                                                daje 
                                                czas 
                                                gdy 
                                                nie 
                                                dzwoni 
                                                nikt
 
                                    
                                
                                                Tylko 
                                                sen 
                                                dałby 
                                                spokój, 
                                                ale 
                                                nie 
                                                chce 
                                                tu 
                                                być
 
                                    
                                
                                                Więc 
                                                piszę 
                                                wam 
                                                parę 
                                                słów 
                                                póki 
                                                mogę 
                                                żyć 
                                                (póki 
                                                mogę 
                                                żyć)
 
                                    
                                
                                                Ja 
                                                nie 
                                                mogę 
                                                spać, 
                                                światła 
                                                gasną
 
                                    
                                
                                                Nie 
                                                mogę 
                                                spać 
                                                jakby 
                                                wpaść 
                                                miał 
                                                patrol
 
                                    
                                
                                                Stanął 
                                                mi 
                                                czas 
                                                jakbym 
                                                został 
                                                    z 
                                                pauzą
 
                                    
                                
                                                Chciałbym 
                                                choć 
                                                raz 
                                                dziś 
                                                spać 
                                                już 
                                                jasno 
                                                (spać 
                                                już 
                                                jasno)
 
                                    
                                
                                                Jak 
                                                minąć 
                                                piekło 
                                                nim 
                                                poczuję, 
                                                że 
                                                coś 
                                                we 
                                                mnie 
                                                tu 
                                                pękło
 
                                    
                                
                                                Na 
                                                końcu 
                                                tunelu 
                                                piękno, 
                                                daj 
                                                mi 
                                                odetchnąć
 
                                    
                                
                                                Daj 
                                                mi 
                                                lekarstwo, 
                                                daj 
                                                mi 
                                                tą 
                                                pewność
 
                                    
                                
                                                Przyjdzie 
                                                czas 
                                                po 
                                                mnie, 
                                                nawet 
                                                    w 
                                                dni 
                                                chłodne
 
                                    
                                
                                                Zginą 
                                                wśród 
                                                wspomnień 
                                                po 
                                                to 
                                                by
 
                                    
                                
                                                Sny 
                                                niespokojne 
                                                zamienić 
                                                    w 
                                                ogień
 
                                    
                                
                                                Zgasić 
                                                już 
                                                płomień, 
                                                który 
                                                żył
 
                                    
                                
                                                Bo 
                                                przyjdzie 
                                                czas 
                                                po 
                                                mnie, 
                                                nawet 
                                                    w 
                                                dni 
                                                chłodne
 
                                    
                                
                                                Zginą 
                                                wśród 
                                                wspomnień 
                                                po 
                                                to 
                                                by
 
                                    
                                
                                                Sny 
                                                niespokojne 
                                                zamienić 
                                                    w 
                                                ogień
 
                                    
                                
                                                Zgasić 
                                                już 
                                                płomień, 
                                                który 
                                                żył
 
                                    
                                Внимание! Не стесняйтесь оставлять отзывы.