Текст песни Metaliczny - Kaczor BRS feat. Paluch & Grzybek LD
Tu
nie
ma
granic
Gdzie
duchowy
realtalk
Popalone
styki,
już
sąsiedzi
siedzą
cicho
Paluch,
Grzybek,
BRS
Nasze
serca
biją
równo
Zima
czy
lato,
kolejny
kappo
Kosami
sie
haraczą
Wybacz
mi
mamo
W
drzwi
tu
walą
Kaganiec
wściekły,
Mefedron
ściska
zęby
Przez
teren
podróżuje
tutaj
znów
brudny
kolędnik
Kruszą
sie
zęby,
Z
szacunku
kur*
zrobili
Puszczają
każdemu
nerwy,
pod
wpływem
jebanej
chwili
A
styki
przepala
związek
i
to
nie
z
podstawówki
Chemiczne
ziomek
wiązania
poplątały
stalówki
Co
u
ciebie,
krótko
powiedz
Metaliczny
posmak
czuje
Dusze
smogiem
jak
wędrowiec
Elo
w
domu
piją
wódę
Dookoła
okna
Wietnam
Do
sw.
trójcy
pacierz
Wielodzietne
rodziny,
libacje
na
kwadracie
Podaj
ręke,
siema
bracie
Prawdę
ktoś
przekręci
biegle
Metaliczny
posmak
w
chacie
Z
automatu
boli
serce
Czuje
w
ustach
kiedy
charkam
chemię
wszystkich
ludzi
w
koło
W
tartaku
pali
sie
larwa,
loco
wiedz
że
nie
pomogą
Nie
pomogą
nigdy
Metaliczny
posmak
Z
płuc
odrywa
flegma,
a
hara
jest
gorzka
Pali
się
na
ośkach
rozszerzona
chemia
Piątkowa
gorączka
i
grypsy
na
widzeniach
Nie
pomogą
nigdy
Metaliczny
posmak
Z
płuc
odrywa
flegma,
a
hara
jest
gorzka
Pali
się
na
ośkach
rozszerzona
chemia
Piątkowa
gorączka
i
grypsy
na
widzeniach
Za
małolata
leczyły
nas
psychotropy
Nie
kumam
tego
jak
to
łykasz
dla
zabawy
życie
jak
kurier,
dostarcza
krzywe
loty
Bez
kodeinki
zwalniam,
prosto
do
bazy
Młode
chłopaki
w
trackach
robią
z
siebie
narkomanów
Chociaż
na
oczy
nie
widzieli
żadnej
chemii
Trujące
ziarno
sadzą
w
banie
małolatów
Marna
pozerka,
bez
świadomości
konsekwencji
Dzieciaki
z
bagna
nie
kupują
tej
bujanki
Od
90-tych
ich
rodzina
nawachana
Społeczne
problemy
i
domy
z
innej
bajki
Spod
klosza
na
powierzchnie
idą
miasto
poznawać
To
co
nieznane
fascynuje
dużo
bardziej
Dlatego
ciągle
zapier*
w
stronę
dobra
Wyjmują
noże
z
pleców,
podcinają
gardła
Jak
w
starym
PKP
czujesz
metaliczny
posmak
Tu
nie
ma
granic
Gdzie
duchowy
realtalk
Popalone
styki,
już
sąsiedzi
siedzą
cicho
Paluch,
Grzybek,
BRS
Nasze
serca
biją
równo
Tu
smak
metaliczny
czuje
Tylko
fałsz
mieszają
hurtem
Chory
świat,
wita
nas
codzienne
życie
Pali
sie
Wietnam,
zioła
w
saszetkach
Do
Boga
klękasz,
wypada
reszka
Do
ucha
szeptach,
we
mgle
tańczysz
A
wcześniej
się
tu
budzisz
martwy
. Ocena
przeciął,
to
jzu
ślepy
latarnik
Pod
stopami
loco,
OIOM,
czy
przejdziesz
po
czarnej
linii
Zaścielone
w
celi
kojo,
narkotyki
i
wytrychy
Wbija
obcas
sie
w
posadzkę,
wskazówka
gwałci
na
tarczy
Jak
to
kobieta
– ulica
też
lubi
zatańczyć
Linia
przecina
tu
parkiet
wkoło
pomarańczy
Koniecznie
dobry
tancerz,
wie
tu
co
to
walczyk
Niejedne
kozaczek
parter,
Trzeba
trzymać
bracie
warte
żeby
nie
zalało
barki
Wiem
co
powiesz
mi
na
zejściu
A
co
gdy
tu
wyjdzie
słońce
ślepiec
nie
poznaje
dźwięków,
kaleki
mam
ziomek
nogi
Posmak
metaliczny
czuje
A
huragan
zbiera
siły
Chyba
ciebie
też
to
kłuje,
to
na
chu*
cieszysz
miche?
Nie
pomogą
nigdy
Metaliczny
posmak
Z
płuc
odrywa
flegma,
a
hara
jest
gorzka
Pali
się
na
ośkach
rozszerzona
chemia
Piątkowa
gorączka
i
grypsy
na
widzeniach
Nie
pomogą
nigdy
Metaliczny
posmak
Z
płuc
odrywa
flegma,
a
hara
jest
gorzka
Pali
się
na
ośkach
rozszerzona
chemia
Piątkowa
gorączka
i
grypsy
na
widzeniach
Kolejny
zastrzyk
i
mówią
ze
nie
poszło
Wczoraj
3 lata
puchy
zdzwonił
ziomek,
jest
mocno
Metaliczny
gorycz,
meczy
ta
zdobycz
Ja
walczę
codziennie
bo
muszę
zarobić
by
lodówa
była
pełna
Rozumiesz
o
co
śmiga
Bo
nie
zawsze
tak
było
Bo
mi
sie
przypomina
to:
Z
pierwszej
ręki
widok
wódki
i
kłótnie
Po
20
latach
czuje
jak
to
głowę
psuje
Ze
mną
te
same
ziomy
co
pomogli
gdy
na
pusto
Bez
kontroli
jazda
– to
z
nimi
było
tłusto
I
teraz
gdy
to
poszło,
sa
obok
tak
jak
stali
I
za
to
ich
doceniam,
kocham,
bo
nie
udawali
Dla
nas
dawno
nie
ma
granic
Kur*
udowodnij!
Zapraszam
cie
na
bloki,
wystarczy
tylko
podbij
Boiska
bloki,
odwyk
Co
piąty
skończył
marnie
Bo
miał
być
Maradoną,
teraz
za
samarą
tańce
Za
rokiem
znowu
padnie,
kolejna
dycha
w
nocy
Małolaci
bez
skrupułów
zajebią
ci
z
kosy
Odcisk
piętna,
niejedna
sytuacja
mnie
zmieniła
Lecz
wiem
ze
ten
posmak
złości
to
nowa
siła
Siemano
mamo
Tupie
samara
Do
drwi
tu
wala
Młodzi
nie
świadomi
tego
że
sie
zesraja
rano
Stoję
pod
bramą
podziel
sie
szamą
kolo
Kolejne
trafne
kolabo
Styki
sie
palą
a
w
bombach
gwoździe
Proszę
cie
mamo
żeby
tata
nie
pił,
a
lepiej
rzucił
kołdrex
Widzę
tu
wojnę,
uciekli
tchórze
Podpalam
werset
tu
taj
jak
korbie
Narkotykowe
podróże
Siedzę
przy
chmurze
i
pirę
czaszkęatrze
Na
bańkę,
obcinam
wsiórapiszcie
przez
kalka
Postawa
godna
człowieka
ulice
rapem
tu
buja
m
Styk
metaliczny,
kończy
sie
wyścig,
pada
na
cycki
świat
Daje
sie
przekręca
licznik
Co
drugi
chytry
Dożylnie
aplikowany
wytrych
Popalone
styki
elo,
w
ustach
posmak
metaliczny
Внимание! Не стесняйтесь оставлять отзывы.