Текст песни Azymut - Kali
Dokąd
idziesz,
dokąd
wy
idziecie
wszyscy?
Dar
od
boga
ludzie
zapomnieli
Dokąd
idziesz,
dokąd
wy
idziecie
wszyscy?
Dar
od
boga
ludzie
zapomnieli
Ludzie
zapomnieli
dokąd
idą,
tym
bardziej
skąd
przyszli
Zanikają
wartości,
ludzie
toczą
ciągły
wyścig
Konsumuj
człowiek
i
pomnażaj
swoje
zyski
Ja
mówię
ci
nie
wierz
w
to,
pieniądze
nie
są
wszystkim
Dokąd
idziesz,
dokąd
wy
idziecie
wszyscy
Oni
chcą
byś
był
produktem
po
grób,
aż
od
kołyski
Te
marne
pyski
sprzedali
by
swych
bliskich
Myślą
że
są
kotami,
a
to
zwykłe
szare
myszki
Kręcą
się
kiszki,
dzieci
przymierają
głodem
Brakuje
tu
zrozumienia,
od
każdego
wieje
chłodem
Matki
młode
nie
płaczą
za
swoim
płodem
Usunięty
dar
od
boga
jako
jeden
mniej
problem
Jaki
Bóg?
Boga
niema
dla
was
Bogiem
Złota
karta
i
modlitwy
to
paczka
z
kreskowym
kodem
Chcesz
dogonić
modę
luksusowym
samochodem
Ale
zapomniałeś
kim
jesteś
tu
panie
BMW
Zadaj
pytanie
czy
naprawdę
jesteś
wolny
(łooj,
łooj)
Czy
decydujesz
sam,
czy
jesteś
do
tego
zdolny
(łooj,
łooj)
Rozwija
cię
świadomość
czy
karmi
iluzja?
(Łooj,
łooj)
Ten
podprogowy
przekaz
dla
lewej
półkuli
fuzja
(łooj,
łooj)
To
na
ludzkości
zbrodnia,
globalnej
dezinformacji
To
więzienie
bez
krat,
ty
więźniem
manipulacji
Niewolnik
każdej
nacji
w
szeregu
biurokracji
światowe
zniewolenie
pod
przykrywką
demokracji
Ten
świat
zwariował,
mówię
ci
siostro,
to
prawda
Kolejny
pochłonięty
przez
nietolerancji
bagna
Ten
świat
zwariował,
mówię
ci
bracie,
to
prawda
Patrz
jak
zalewa
nas
gniew
i
nienawiść
i
magma
Ty
w
stanie
aberracji
w
drodze
do
mumifikacji
Po
chemicznej
kuracji
Gaja
w
polaryzacji
Ulega
dysocjacji,
trzeba
jej
reinkarnacji
A
ludziom
motywacji,
wzajemnej
integracji
Ten
świat
zwariował,
mówię
ci
bracie,
to
prawda
Kolejna
dusza
zaprzedana
pożywką
dla
diabła
Ten
świat
zwariował,
mówię
ci
siostro,
to
prawda
Patrz
jak
kolejny
z
nich
sam
sobie
zakłada
kajdan
Zadaj
pytanie
czy
naprawdę
jesteś
wolny
(łooj,
łooj)
Czy
decydujesz
sam
czy
jesteś
do
tego
zdolny?
(Łooj,
łooj)
Rozwija
cię
świadomość
czy
karmi
iluzja?
(Łooj,
łooj)
Ten
podprogowy
przekaz
dla
lewej
półkuli
fuzja
(łooj,
łooj)
Oni
zapomnieli
jak
powinniśmy
żyć
tu
Gdzie
się
podziała
miłość,
każdy
walczy
jak
100,
ej
Od
siebie
daj
coś
podaj
rękę
mu
Bo
jedno
jest
wszystkim,
wszystko
jednym
jak
Bóg
Chimery
po
dewiacji
na
rządowej
delegacji
Spisek
globalizacji,
chcą
pozbawić
nas
wakacji
Ty
broń
swoich
racji
w
obliczu
iluminacji
Pamiętaj
słowa
kłamcy
puste
jak
wciśnięcie
spacji
Oni
zapomnieli
jak
powinniśmy
żyć
tu
Zaniedbane
dusze
kosztem
fizycznego
balastu
Ej,
błądzimy
we
mgle
a
odpowiedź
jest
tu
Gdzie
bije
twe
serce,
odkryj
w
sobie
ten
cud
Potrzeba
nam
miłości,
miłości
bez
apelacji
Oczyszczenia
czakry
na
każdej
kondygnacji
W
momencie
kulminacji
powiem
ci
jedno
Otwórz
oczy
a
ujrzysz
prawdę
na
pewno
Zadaj
pytanie
czy
naprawdę
jesteś
wolny
(łooj,
łooj)
Czy
decydujesz
sam
czy
jesteś
do
tego
zdolny?
(Łooj,
łooj)
Rozwija
cię
świadomość
czy
karmi
iluzja?
(Łooj,
łooj)
Ten
podprogowy
przekaz
dla
lewej
półkuli
fuzja
(łooj,
łooj)
Dokąd
idziesz,
dokąd
wy
idziecie
wszyscy?
Pi-pi-pi-pieniądze
nie
są
wszystkim
Dokąd
idziesz,
dokąd
wy
idziecie
wszyscy?
Oni
zapomnieli,
jak
powinniśmy
żyć
tu
Dokąd
idziesz,
dokąd
wy
idziecie
wszyscy?
Dar
od
Boga,
ludzie
zapomnieli
Dokąd
idziesz,
dokąd
wy
idziecie
wszyscy?
Dar
od
Boga,
pieniądze
nie
są
wszystkim
1 Nox Intro
2 Gdy Zgaśnie Słońce
3 Azymut
4 Wspólny Lot
5 Tu Gdzie Żyjemy
6 Pauza
7 Piękna I Bestia
8 Wybij Się
9 Ucieczka Do Raju
10 Haj
11 Koń Trojański
12 Żegnaj
13 Czego Chcę
14 Żyję Zamiast Polec
15 Nie Tylko Ty
16 Nox Outro
Внимание! Не стесняйтесь оставлять отзывы.