Текст и перевод песни Kazik - Na Każdy Temat

Na Każdy Temat

Kiedy zakładam twoje rękawiczki
Unoszę się lekko, jak gdyby na ulicy
To co widzę dokoła, raźne, wesołe
Taki jestem od dziecka, nie tylko od wczoraj

Ubieram się i noszę te twoje biustonosze
Twoje buty na szpilkach, mówiłem ci to
Moje preferencje to być kobietą

Założyłem perukę chowaną na dnie skrzyni
Spódnicę pachnącą włosami twymi
Wyszedłem tak ubrany do sklepu na dole
Nie poznał mnie sąsiad, ten z blizną na czole

Ubieram się i noszę te twoje biustonosze
Twoje buty na szpilkach, mówiłem ci to
Moje preferencje to być kobietą

W nocnym klubie tańczyłem całą noc do rana
Wielu na mnie patrzyło - ja potem zlany
Trochę się zapomniałem - ktoś zdziwił się drwiąco
Gdy w kiblu zobaczył - sikam na stojąco

Ubieram się i noszę te twoje biustonosze
Twoje buty na szpilkach, mówiłem ci to
Moje preferencje to być kobietą

Kiedy zakładam twoje rękawiczki
Przed mrokiem wieczornym coraz liczniej
Nocne zmory wychodzą na rajdy po mieście
Śpisz - ja jestem sobą wreszcie

Ubieram się i noszę te twoje biustonosze
Twoje buty na szpilkach, mówiłem ci to
Moje preferencje to być kobietą

Ubieram się i noszę te twoje biustonosze
Twoje buty na szpilkach, mówiłem ci to
Moje preferencje to być kobietą...

Sur Chaque Sujet

Lorsque je mets tes gants
Je me sens léger, comme si dans la rue
Ce que je vois autour, c'est joyeux, gai
Je suis comme ça depuis l'enfance, pas seulement depuis hier

Je m'habille et porte tes soutiens-gorge
Tes chaussures à talons hauts, je te l'ai dit
Ma préférence est d'être une femme

J'ai mis une perruque cachée au fond du coffre
Une jupe qui sent tes cheveux
Je suis sorti habillé comme ça au magasin en bas
Le voisin ne m'a pas reconnu, celui avec une cicatrice sur le front

Je m'habille et porte tes soutiens-gorge
Tes chaussures à talons hauts, je te l'ai dit
Ma préférence est d'être une femme

J'ai dansé toute la nuit dans une boîte de nuit jusqu'au matin
Beaucoup me regardaient - j'étais ensuite transpirant
J'ai un peu oublié - quelqu'un s'est moqué
Quand il a vu dans les toilettes - je pisse debout

Je m'habille et porte tes soutiens-gorge
Tes chaussures à talons hauts, je te l'ai dit
Ma préférence est d'être une femme

Lorsque je mets tes gants
Devant les ténèbres du soir, de plus en plus nombreux
Les cauchemars nocturnes sortent pour des raids dans la ville
Tu dors - je suis enfin moi-même

Je m'habille et porte tes soutiens-gorge
Tes chaussures à talons hauts, je te l'ai dit
Ma préférence est d'être une femme

Je m'habille et porte tes soutiens-gorge
Tes chaussures à talons hauts, je te l'ai dit
Ma préférence est d'être une femme...