Kazik - Na Każdy Temat текст песни

Текст песни Na Każdy Temat - Kazik



Kiedy zakładam twoje rękawiczki
Unoszę się lekko, jak gdyby na ulicy
To co widzę dokoła, raźne, wesołe
Taki jestem od dziecka, nie tylko od wczoraj
Ubieram się i noszę te twoje biustonosze
Twoje buty na szpilkach, mówiłem ci to
Moje preferencje to być kobietą
Założyłem perukę chowaną na dnie skrzyni
Spódnicę pachnącą włosami twymi
Wyszedłem tak ubrany do sklepu na dole
Nie poznał mnie sąsiad, ten z blizną na czole
Ubieram się i noszę te twoje biustonosze
Twoje buty na szpilkach, mówiłem ci to
Moje preferencje to być kobietą
W nocnym klubie tańczyłem całą noc do rana
Wielu na mnie patrzyło - ja potem zlany
Trochę się zapomniałem - ktoś zdziwił się drwiąco
Gdy w kiblu zobaczył - sikam na stojąco
Ubieram się i noszę te twoje biustonosze
Twoje buty na szpilkach, mówiłem ci to
Moje preferencje to być kobietą
Kiedy zakładam twoje rękawiczki
Przed mrokiem wieczornym coraz liczniej
Nocne zmory wychodzą na rajdy po mieście
Śpisz - ja jestem sobą wreszcie
Ubieram się i noszę te twoje biustonosze
Twoje buty na szpilkach, mówiłem ci to
Moje preferencje to być kobietą
Ubieram się i noszę te twoje biustonosze
Twoje buty na szpilkach, mówiłem ci to
Moje preferencje to być kobietą...



Авторы: Kazimierz Piotr Staszewski


Kazik - Oddalenie
Альбом Oddalenie
дата релиза
28-05-1995




Внимание! Не стесняйтесь оставлять отзывы.