Текст песни Jaworze Rodzinny - Michał Bajor
Jaworze
rodzinny,
dawno
już
wycięty
Coś
się
niby
obłok
kołysał
nade
mną
Drzewo
me
dziecinne,
coś
swym
liściem
świętym
Żegnało
mnie
kiedyś,
gdy
ruszałem
w
ciemność
Drzewo
święte
Drzewo
ścięte
Z
krajów
zapomnianych
Bądź
mi
czyste
I
ojczyste
Znowu
przypomniane
Choćby
cię
ścinano
co
rok
Co
dzień,
toporami
Kiedy
nasza
przyjdzie
pora
Zaszumisz
nad
nami
Choćby
cię
ścinano
co
rok
Co
dzień,
toporami
Kiedy
nasza
przyjdzie
pora
Zaszumisz
nad
nami
Do
kogo
powrócę,
gdzie
poszukam
cienia
Kiedy
czas
nadejdzie,
żeby
się
położyć
I
poczuć
jak
twarda
pod
plecami
ziemia
I
spojrzeć
w
obłoki,
niby
w
słowo
Boże
Drzewo
święte
Drzewo
ścięte
Z
krajów
zapomnianych
Bądź
mi
czyste
I
ojczyste
Znowu
przypomniane
Choćby
cię
ścinano
co
rok
Co
dzień,
toporami
Kiedy
nasza
przyjdzie
pora
Zaszumisz
nad
nami
Choćby
cię
ścinano
co
rok
Co
dzień,
toporami
Kiedy
nasza
przyjdzie
pora
Zaszumisz
nad
nami
Drzewo
święte
Drzewo
ścięte
Z
krajów
zapomnianych
Bądź
mi
czyste
I
ojczyste
Znowu
przypomniane
Choćby
cię
ścinano
co
rok
Co
dzień,
toporami
Kiedy
nasza
przyjdzie
pora
Zaszumisz
nad
nami
Choćby
cię
ścinano
co
rok
Co
dzień,
toporami
Kiedy
nasza
przyjdzie
pora
Zaszumisz
Drzewo
święte
Drzewo
ścięte,
hmmm
Внимание! Не стесняйтесь оставлять отзывы.