Opał - Homar текст песни

Текст песни Homar - Opał



Zaplątałem się w swoje własne macki
Nie słuchałem rad swojej własnej matki
Wszędzie gdzie nie pójdę palą tylko blanty
Nie no stary, ja nawet nie mogę tego rozczytać
Pokój to lokum, spoglądam na ścianę jak niedojebany
Tak artystycznie opada z nich tynk, ja odpadam z nim
Odpierdala mi, hej hej
Tu cisza tam spokój, a w środku głos mami
Bo demony głaszczą po plecach włosami
Czasami siada mi siada mi,
Czasami podążam śladami z myślami
A czasem te pizdy wbijają mi igły na wylot
Gdzieś między żebrami
A czasem te rany to goją się tylko po
To żeby znów się zapalić i zacząć krwawić
A może tak jebać to co czasem wziąć wypłatę i przy
Blancie z bratem tak zwyczajnie znów się zająć rapem
Później wytłumaczę tacie że to nie dopalacze
Gdyby miało nie być jutra kupię czterdziestkę i piątkę by
Najebać się, a potem to przy blancie tak się cieszyć końcem
Później zadzwonię do Ciebie jakoś chwila po
Dziesiątej i wyłączając emocje przewinę wcześniejszą zwrotkę
Zaplątałem się w swoje własne macki
Nie słuchałem rad swojej własnej matki
Wszędzie gdzie nie pójdę palą tylko blanty
Nie mogę rozczytać swojej własnej kartki
Zaplątałem się w swoje własne macki
Nie słuchałem rad swojej własnej matki
Wszędzie gdzie nie pójdę palą tylko blanty
Nie mogę rozczytać swojej własnej kartki
Byłem u pani psycholog w Chorzowie na Omankowskiej
Chłopcze skoro tak Ci trudno może napisz o tym zwrotkę
Gdybym wcześniej wiedział może że to będzie takie proste
To nie mówiłbym o sobie osobie tak dla mnie obcej
Świetna rada Doktor Złotko to już puenta tej wizyty
Gdybym tak się zamknął w sobie, oni nie otworzą płyty
Może postaw mi diagnozę, albo wystaw jakieś tabsy
Czuję piszę, piszę, czuję, kończę płytę, a rezultat marny
Nie boję się swoich łez bo to kac dla smutku
Nie boję się mówić raper, choć to stawia mnie wśród głupków
Nie boję się, chociaż czasem strach zabrania mi rozmyślać
Patrzę tym demonom w oczy, nawet jak ich mają kilka
Więc przechodzę swoje życie jak te walki w Mortal Kombat
I ciągle się zastanawiam, jaki problem tu mnie jutro spotka
I ta klątwa wciąż wypycha strumień krwi przez nozdrza
Musiałem wcisnąć ten wers przez metkę horrorcore'owca, ej
Zaplątałem się w swoje własne macki
Nie słuchałem rad swojej własnej matki
Wszędzie gdzie nie pójdę palą tylko blanty
Nie mogę rozczytać swojej własnej kartki
Zaplątałem się w swoje własne macki
Nie słuchałem rad swojej własnej matki
Wszędzie gdzie nie pójdę palą tylko blanty
Nie mogę rozczytać swojej własnej kartki
Gdyby miało nie być jutra, kupię czterdziestkę i piątkę
Lecz ten syf zostanie w kącie, trzeźwy chce pożegnać słońce
Później zadzwonię do Ciebie jakoś chwila po dziesiątej
Abonent jest niedostępny, no a może to i dobrze



Авторы: D3w, Opał


Opał - Motyl
Альбом Motyl
дата релиза
07-12-2018




Внимание! Не стесняйтесь оставлять отзывы.