Текст и перевод песни ReTo - Monet

Monet

Gdy maluję autoportret
Lustro nic nie podpowiada
Jebie skunem - znam to dobrze
Z pustką? Dziś z nią nie rozmawiam
Pędzlem robię pierwszą kreskę, stawiam jak pinezkę
Nie wiesz, nie myśl że tak łatwo
Pędzlem robię pierwszą kreskę
Lepiej się wystrzegać kartą

Głupoty szepczą do ucha, nieopodal wypadło kłamstwo
A z kieszeni któremu szukaj, bo nie poda żaden się sprawdzą
Jesteś pionem to witaj z planszą się
Królowe zawsze na gładko bierz
Lub król ubije Cię, już tu widzę, że
W mowie zgaśniesz - cóż jak to pet, oho

Wiedz, czuję się pewny (aha) - jestem supłem na pętli (tak jest)
Nie mulę więc jem ich (what?) Jestem w kurwę pazerny
Chłonę grzeszne uczynki (oh), a w głowie chronię me blizny (oh)
Nie tonę w morze tej fikcji, jak tonę to w swej ambicji (wo!)

Gdy maluję autoportret
Lustro nic nie podpowiada
Jebie skunem - znam to dobrze
Z pustką? Dziś z nią nie rozmawiam
Pędzlem robię pierwszą kreskę, stawiam jak pinezkę
Nie wiesz, nie myśl że tak łatwo
Pędzlem robię pierwszą kreskę
Lepiej się wystrzegać kartą

Czy czuję się fair? (Skrr, skrr...) Co czuję jak gadają?
Czy sława mnie je? Czy z trudem mi składać to?
Się dopierdala ktoś no to mi lata
Bo nie zna mej drogi by być tu
Niesmak gdy boi się być tu
Weź daj mi tonic do drinków
Ciężka nocka, dziś trochę inny film
Nie ćpać, zostać - klin potem goni klin

Skręcam jointa drętwa morda
Pękła piątka, co ma do głowy przyjść
To przyjdzie mi w moment (aha), zawsze co stworzę na chmurze
Ulotne wizje jak Monet (what?) Papier pochłonie na dłużej

Gdy maluję autoportret
Lustro nic nie podpowiada
Jebie skunem - znam to dobrze
Z pustką? Dziś z nią nie rozmawiam
Pędzlem robię pierwszą kreskę, stawiam jak pinezkę
Nie wiesz, nie myśl że tak łatwo
Pędzlem robię pierwszą kreskę
Lepiej się wystrzegać kartą

Моне

Когда рисую автопортрет,
Зеркало ничего не подсказывает.
Несет скунсом - знаю это хорошо,
С пустотой? Сегодня с ней не говорю.
Кистью делаю первую линию, ставлю как кнопкой,
Ты не знаешь, не думай, что так легко.
Кистью делаю первую линию,
Лучше остерегаться картой.

Глупости шепчут на ухо, неподалеку выпало вранье,
А из чьего кармана искать, ведь ни один не подойдет.
Ты пешка - добро пожаловать на доску,
Ферзей всегда бери плавно,
Или король убьет тебя, я уже вижу, что
В разговоре потухнешь - что ж, как окурок, ого.

Знай, чувствую себя уверенно (ага) - я узел на петле (так точно),
Не туплю, поэтому ем их (what?) Я чертовски жадный.
Впитываю грешные поступки (oh), а в голове храню свои шрамы (oh),
Не тону в море этой фикции, если тону, то в своих амбициях (wo!).

Когда рисую автопортрет,
Зеркало ничего не подсказывает.
Несет скунсом - знаю это хорошо,
С пустотой? Сегодня с ней не говорю.
Кистью делаю первую линию, ставлю как кнопкой,
Ты не знаешь, не думай, что так легко.
Кистью делаю первую линию,
Лучше остерегаться картой.

Чувствую ли я себя честно? (Skrr, skrr...) Что чувствую, когда говорят?
Съедает ли меня слава? Или мне трудно это собрать?
Кто-то докапывается, ну и пусть,
Ведь он не знает моего пути, чтобы быть здесь.
Неприятно, когда боится быть здесь.
Дай мне тоник к напиткам,
Тяжелая ночка, сегодня немного другой фильм.
Не употреблять, остаться - клин клином вышибают.

Скручиваю косяк, онемевшее лицо,
Лопнула пятерня, что должно прийти в голову,
То придет ко мне в момент (ага), все, что создам на облаке,
Мимолетные видения, как у Моне (what?) Бумага впитает на дольше.

Когда рисую автопортрет,
Зеркало ничего не подсказывает.
Несет скунсом - знаю это хорошо,
С пустотой? Сегодня с ней не говорю.
Кистью делаю первую линию, ставлю как кнопкой,
Ты не знаешь, не думай, что так легко.
Кистью делаю первую линию,
Лучше остерегаться картой.