Текст песни Bzdury - Tęskno
Otwieram
usta,
usta
otwieram
Otwieram
usta
gdy
Wyrazom
w
pędzie
zabrakło
sensu
Morału
nie
ma
w
nich
Wytrącona
z
równowagi
Z
głośnym
hukiem
lecę
w
dół
Podnoszę
głowę,
głowę
podnoszę
Podnoszę
głowę
i
Plotę
bzdury
Strun
głosowych
mi
nie
szkoda
By
niechcący
spowodować
Ferment
zgubny
Niedopowiedzenia
liczne
Zamieszanie
bezgraniczne
Plotę
bzdury
Strun
głosowych
mi
nie
szkoda
By
niechcący
spowodować
Ferment
zgubny
Niedopowiedzenia
liczne
Zamieszanie
bezgraniczne
Zamykam
oczy,
oczy
zamykam
Zamykam
oczy
gdy
Słowa
powoli
nabrały
wagi
Niegłupia
pueta
w
nich
Taka
jestem
elokwentna
Tyle
rzeczy
mądrych
wiem
Nabieram
oddech,
oddech
nabieram
Nabieram
oddech
i
Plotę
bzdury
Strun
głosowych
mi
nie
szkoda
By
niechcący
spowodować
Ferment
zgubny
Niedopowiedzenia
liczne
Zamieszanie
bezgraniczne
Plotę
bzdury
Strun
głosowych
mi
nie
szkoda
By
niechcący
spowodować
Ferment
zgubny
Niedopowiedzenia
liczne
Zamieszanie
bezgraniczne
Nabieram
oddech,
oddech
nabieram
Nabieram
oddech,
oddech
i
Nabieram
oddech,
oddech
nabieram
Nabieram
oddech,
oddech
i
Nabieram
oddech,
oddech
nabieram
Nabieram
oddech,
oddech
i
Nabieram
oddech,
oddech
nabieram
Nabieram
oddech,
oddech
i
Nabieram
oddech,
oddech
nabieram
Nabieram
oddech,
oddech
i
Nabieram
oddech,
oddech
nabieram
Nabieram
oddech,
oddech
i
Nabieram
oddech,
oddech
nabieram
Nabieram
oddech,
oddech
i
Nabieram
oddech,
oddech
nabieram
Nabieram
oddech,
oddech
i
Nabieram
oddech,
oddech
nabieram
Nabieram
oddech,
oddech
i
Oddech,
oddech,
oddech
Oddech
i
Внимание! Не стесняйтесь оставлять отзывы.