Текст песни Fabryka Keksów - Turbo
Wczoraj
znów
Widziałem
ludzi
dziwnych
tłum
Chłopak
stał
I
z
parapetu
patrzył
w
dół
Lecieć
chciał
Wysoko
ponad
ziemski
pył
A
w
dole
nie
drgnął
nikt
Gdy
bóg
uchylał
nieba
drzwi
I
tylko
ktoś
Krzyknął
na
głos
Ludzie
jaki
to
wstyd
Z
radia
głos
Fabryka
keksów
płonie
wciąż
Junior
z
kielc
Znów
wygrał
maratoński
bieg
Wczoraj
zmarł
Najlepszy
aktor
naszych
scen
A
na
prowincji
chłop
Sam
wybudował
sobie
most
Sensacja
dnia
Gdzieś
w
mieście
k
Na
tłum
gapiów
spadł
śnieg
A
jeśli
to
sen
Przygotuj
się
może
gdzieś
Jest
wysoki
dom
Z
którego
ktoś
patrzy
w
dół
I
może
to
ty
Będziesz
stał
w
tłumie
sam
I
może
to
ty
Powiesz
mu
że
to
wstyd
Внимание! Не стесняйтесь оставлять отзывы.