Текст песни Hop, Szklankę Piwa - Zbigniew Wodecki
Na
skale
czarnej,
spadającej
w
morze
Stoi
mój
zamek
Oplata
go
galeria
w
koronki
z
białego
marmuru
W
koronki
z
białego
marmuru?
W
koronki
z
białego
marmuru?
Tak!
Chciałem
coś
pisać
Co?
Co?
Co?
Co?
Coś
dżwięczy
jak
daleki
gong
Gong,
gong,
gong
Coś
dżwięczy
jak
daleki
gong
świątyni
Kiedy?
Kiedy?
Kiedy?
Kiedy,
kiedy
wieczorne
niebo
migdałowe
Sklepi
swą
kopułę
nad
miastem
Nad
zrębem
planety,
pośród
gwiezdnej
nocy
Szereg
alefów
w
nieskończoność
pełznie
I
nieskończoność
unieskończoniona
Zamiera
sama
w
sobie
przez
siebie
zdradzona
Kłęby,
kłęby,
kłęby
tytanów
I
rogate,
i
rogate
widma
Sypią,
sypią,
sypią
gwiazd
roje
w
wydarte
otchłanie
Myśl
w
własne
wątpia
zapuściła
szpony
I
gryzie
siebie
sama
w
swej
własnej
otchłani
Lecz
myśl
ta
czyja?
Samo
się
nie
myśli
Tak
jak
grzmi
samo
i
samo
się
błyska
Punkt
się
rozprężył
w
"n"
wymiarów
przestrzeń
I
przestrzeń
klapła
jak
przekłuty
balon
Hop,
hop,
hop
szklankę
piwa
Hop,
hop,
hop
szklankę
piwa
Hop,
hop,
hop
szklankę
piwa
Hop
szklankę
piwa
hop!
Dnem
mojej
duszy
jest
pierwotna
mściwość
A
moim
herbem
jest
soczysta
larwa
Zdębiałych
koni
lawiny,
lawiny
I
oficerów
zasmucone
miny
Hop,
hop,
hop
szklankę
piwa
Hop,
hop,
hop
szklankę
piwa
Hop,
hop,
hop
szklankę
piwa
Hop
szklankę
piwa
hop!
Ważę
ciężary
o
jakich
nie
myślał
żaden
cezar
świata
A
wszystko
ulata,
ulata
jak
wata,
ulata
jak
wata
Hop
szklankę
piwa
hop
Nad
zrębem
planety
pośród
gwiezdnej
nocy
Szereg
alefów
w
nieskończoność
pełznie
I
nieskończoność
unieskończoniona
Zamiera
sama
w
sobie
przez
siebie
zdradzona
Kłęby,
kłęby,
kłęby
tytanów
I
rogate,
i
rogate
widma
Sypią,
sypią
gwiazd
roje,
wydarte
otchłanie
Myśl
w
własne
wątpia
zapuściła
szpony
I
gryzie
siebie
sama
w
swej
własnej
otchłani
Внимание! Не стесняйтесь оставлять отзывы.