Lyrics Czarno widzę - Afro Kolektyw
Psycholog
cię
zgłębi
głębiej
niż
wziernik
U
psychologa
w
gabinecie
siedzi
facet
w
czerni
Weekend
go
nie
nasyca,
L4
nie
starcza
Chciałby
zwolnić
się
z
życia,
brak
mu
samozaparcia
Stłamszony
już
jako
dziecko,
i
przez
to
Dziś
nikt
nie
chce
umyć
zębów
jego
szczoteczką
Prawo
go
traktuje
jak
kasjerkę
w
tesco
Nie
chcąc
przewidzieć
gwarancji
stosunku
co
tydzień,
wiesz,
do
Szkoły
chodził
na
spidzie
- nauczyciele
Odrzucili
zaświadczenie
że
ma
dysintelekt
Po
złości,
trzy
lata
w
pierwszej,
szkoda
On
chciał
wolności
szerszej
niż
odbyt
Eltona
Johna
Dziś
zbiera
śmieci,
nie
naje
się
pensją
Bo
w
kulki
z
nim
leci
społeczeństwo
I
toksyczni
rodzice,
z
ich
winy
on
płacze
bo
się
boi
Że
wpisze
w
google'a
szczyny
i
zobaczy
swój
życiorys
Spuścił
wzrok,
pomacał
jaja,
przesunął
je
w
bok
A
doktor
na
to
rzekł
'proszę
pana
No
skąd,
czuwa
nad
panem
Bóg
- nie
wszyscy
pana
w
dupę
kopną
Są
ludzie
bez
nóg,
pan
zamknie
okno
To
nie
pana
wina,
to
otoczenie
Po
co
ta
lina,
niech
pan
kocha
sam
siebie
Niech
pan
bierze
przykład
ze
mnie,
i
widzę
tu
pana
raz
dziennie'
Co,
gryzie
cię
sumienie
- to
zmień
je
Synek
Koszmar...
Ból
Koszmar...
Ból
Zamknął
drzwi,
wspominał
swoje
szelki
i
lornetki
Ze
szkłami
typu
denko
od
butelki
Swoje
wybite
szczęki
prymusa
Swoje
lęki
i
jak
życzył
wszystkim
śmierci
ściśnięty
w
autobusach
Teraz
zapala
z
powrotem
i
porusza
tych
klientów
Co
w
detalach
zdążyli
się
do
szczętu
pogubić
Własnym
odkryciem
największym
- zwycięż,
to
dzięki
sobie
A
jak
spieprzysz,
to
przez
ludzi
Ej,
czarno
widzę
Koszmar...
Ból
Koszmar...
Ból
Koszmar...
Ból
1 Skit 2
2 Skit 3
3 Alter
4 W poprzednim życiu
5 Dziesięć sekund
6 Trener Szewczyk
7 Czarno widzę
8 Gramy dalej
9 Skit 1
10 Paranojanabloku
11 Solo Jamz: Głaz narzutowy
12 Mamo co to jest Afro Kolektyw
13 W łóżku z licealistką
14 Solo Jamz: Mafia ludzi o miedzianych czołach depcze rodzimą kulturę muzyczną
Attention! Feel free to leave feedback.