Lyrics Homie - Beteo
Homie,
eyyy
Dużo
wódy
mało
coli,
znowu
dzwoni
do
mnie
homie
yeah
Rodzice
mówili
dom
to
nie
hotel,
nie
czuliśmy
się
jak
bezdomni,
nie
Czekam
aż
zadzwoni
homie,
czekam
aż
się
zbiorą
ziomy
Weź
mordo
mnie
z
domu
wyciągnij
yeah,
yeah,
yeah
Niech
ktoś
się
za
nas
pomodli
Było
tyle
ran
homie,
za
to
wylewam
promil
Było
tyle
ran
homie,
było
tyle
ran
homie
Dla
nas
cały
świat
homie,
nie
dymajmy
szmat
homie
Za
to
wylewam
promil,
za
to
wylewam
promil
Ey,
ey,
ey
Było
tyle
ran
homie,
joint
się
kopci
jak
komin
Dzieciaki
latają
z
piłką
na
orlik,
a
moje
mordy
wciąż
ballin′
Twoje
mordy
to
bally
Chcesz
siano
kosić
jak
rolnik
ey,
gdzie
są
nasze
sianokosy
I
dlaczego
lecą
na
sianokosy,
sztuczne
usta
i
te
sztuczne
nosy
Moja
baby
ma
mieć
dużo
w
głowie
Robić
ze
mną
muzę
no
i
palić
wąsy
Kiedyś
nie
stawiali
na
mnie
grosza
(Nie!)
Dzisiaj
stawiam
na
nich
klocka
(Ble!)
Robią
ciuchy
projektanci,
ona
je
widzi
ma
orgazm
Dlaczego
byłaś
jak
te
wszystkie
sztuki?
Ey,
eyy
Dlaczego
tyle
razy
musiałem
się
upić?
Ey,
eyy
Dużo
wódy
mało
coli,
znowu
dzwoni
do
mnie
homie
yeah
Rodzice
mówili
dom
to
nie
hotel,
nie
czuliśmy
się
jak
bezdomni
nie
Czekam
aż
zadzwoni
homie,
czekam
aż
się
zbiorą
ziomy
Weź
mordo
mnie
z
domu
wyciągnij
yeah,
yeah,
yeah
Niech
ktoś
się
za
nas
pomodli
Było
tyle
ran
homie,
za
to
wylewam
promil
Było
tyle
ran
homie,
było
tyle
ran
homie
Dla
nas
cały
świat
homie,
nie
dymajmy
szmat
homie
Za
to
wylewam
promil,
za
to
wylewam
promil
Dlaczego
tylu
ziomów
chciało
iść
na
skróty?
Ey,
eyy
Dlaczego
dzisiaj
wylewam
alko
na
buty?
Ey,
eyy
Płacę
za
siebię,
moi
ludzie
dbają
o
podniebienie
Melanż
nie
po
to
by
zapomnieć
smutki
A
żeby
ozdobić
tę
drogę
po
szelest
Właśnie
mi
przyszedł
SMS
Że
ziomal
podjeżdza
uberem
pod
blok
(blok)
Na
miejscu
mnie
niunia
obcina
jak
nie
wiem
A
może
mnie
bierze
pod
włos
(włos)
Trzeba
robić
sianko,
nawet
kiedy
hardcore
Nie
zawsze
jest
łatwo,
nie
zawsze
jest
łatwo
Wierz
we
mnie
bracie,
wierzę
w
ciebie
bracie
Chociaż
jak
się
lało
chlanie,
nie
było
sielanką
I
nawet
jak
wszystko
przegramy,
to
każdy
z
nas
za
sobą
idzie
A
kiedy
już
znikną
te
damy
to
lepiej
sie
wstanie
o
świcie
I
nawet
jak
Bóg
nas
osądzi,
za
każdą
nieczystą
modlitwę
To
wiem,
że
i
podczas
powodzi
bym
wygrał
tą
kurwa
gonitwę
To
dla
moich
homies,
moich
homies,
moich
homies
Moich
homies,
to
dla
moich
homies
eeeee,
eeeey
Dużo
wódy
mało
coli,
znowu
dzwoni
do
mnie
homie
yeah
Rodzice
mówili
dom
to
nie
hotel,
nie
czuliśmy
się
jak
bezdomni
nie
Czekam
aż
zadzwoni
homie,
czekam
aż
się
zbiorą
ziomy
Weź
mordo
mnie
z
domu
wyciągnij
yeah,
yeah,
yeah
Niech
ktoś
się
za
nas
pomodli
Było
tyle
ran
homie,
za
to
wylewam
promil
Było
tyle
ran
homie,
było
tyle
ran
homie
Dla
nas
cały
świat
homie,
nie
dymajmy
szmat
homie
Za
to
wylewam
promil,
za
to
wylewam
promil
Attention! Feel free to leave feedback.