Lyrics Utopia - Beteo
Byłe
jak
żyć
to
nie
dla
nas
skarbie
Chcemy
hajs
i
melanże
na
jachcie
Nie
utopić
się
w
utopi
tej
Dożyć
jej
kresu
Nie
martwić
się
nawet
pod
wodą,
na
bezdechu,
ej
Pierdole
wasze
drogi
Wasze
drogowskazy
Chcesz
swoje
Rozpisz
dla
mnie
to
jak
bohomazy
Chcieli
wszystko
dać
Ja
od
nich
nic
nie
chcę
Bije
w
rytm
serce
Musze
żyć
wiecznie,
ej
Ej,
ej,
ej...
Ej,
ej,
ej...
Ej,
ej,
ej...
Ej,
ej...
Nie
zawsze
było
okey
(okey)
Mówiłem
to
już
nie
raz
(nie
raz)
Plułem
se
w
brodę
I
kląłem
pod
nosem
(nosem)
By
nie
powiedzieli
że
cham
Ale
mówiły
i
tak
Panny
mówił
mi
nie
Kiedy
miałem
się
brać
w
garść
Słyszałem
tylko
"weź"
A
dziś
widza,
że
są
miliony
Są
jeśli
chodzi
o
odsłony
Jak
się
rodził
mi
nowy
pomysł
No
to
każdy
był
poroniony
Chciałem
budzić
się
cały
w
tuszu
Cały
w
złocie
A
nie
mogłem
pozbyć
się
bólu
Smutku
i
wkurwienia,
że
nie
mogę
- mogę
Tu
na
razie
jest
ściernisko
Ale
nie
to,
że
nie
wyszło
A
tam
gdzie
to
kretowisko
będzie
stał
mój
squad
I
nie
będzie
juz
inaczej
Byłem
głupi
jak
but
Myślałem
ze
jestem
kozakiem
Nie,
nie
Byłe
jak
żyć
to
nie
dla
nas
skarbie
Chcemy
hajs
i
melanże
na
jachcie
Nie
utopić
się
w
utopi
tej
Dożyć
jej
kresu
Nie
martwić
się
nawet
pod
wodą,
na
bezdechu,
ej
Pierdole
wasze
drogi
Wasze
drogowskazy
Chcesz
swoje
Rozpisz
dla
mnie
to
jak
bohomazy
Chcieli
wszystko
dać
Ja
od
nich
nic
nie
chcę
Bije
w
rytm
serce
Musze
żyć
wiecznie,
ej
Ej,
ej,
ej...
Ej,
ej,
ej...
Ej,
ej,
ej...
Ej,
ej...
(Yeah,
yeah)
(Yeah,
yeah)
(Yeah...)
(Yeah...)
Attention! Feel free to leave feedback.