Lyrics Patrzcie idzie frajer - Bedoes , Białas
x2
Opluję
to
powiesz,
że
deszcz
Bo
jaj
nie
dostałeś
od
starych
Z
całą
mafią
robię
chleb
Większy
niż
dostałeś
od
starych
Moi
ziomale
to
gang
Ty,
kurwa
palisz
maczane
Ej!
Ej!
Ej!
Ej!
Patrzcie,
idzie
frajer!
Zawsze
go
stary
zabierał
co
weekend
Na
fajne
zakupy
do
jakiegoś
centrum
Za
dobre
życie
miał
banan
jebany
Nigdy
nie
pojawił
się
rap
w
jego
sercu
(Dokładnie
Beezy!)
Wiem,
że
to
nie
jego
wina,
bo
rodziny
nie
da
się
wybrać
A
nawet
jakby
się
dało
To
ja
i
tak
zostałbym
przy
tej
co
dziś
mam
Kolejny
lamus
jebany
Co
za
każdym
razem
miał
w
szkole
najlepsze
wyniki
Wróżyli
mu
zawsze
najlepszą
przyszłość
I
mówili,
że
w
życiu
ja
będę
nikim
Lekko
się
w
szok
tutaj
wszyscy
wjebali
Jak
się
okazało,
że
zwiedza
odwyki
A
ja
się
w
mordę
dziś
śmieję
lamusom
Niech
widzą
- wyniosła
mnie
bieda
na
szczyty
Kolejny
lamus,
też
z
domu
bogaty
Lubili
go,
choć
nie
był
spoko
w
ogóle
Myślał,
że
złapał
już
Boga
za
nogi
Bo
pierwszy
w
tej
szkole
miał
motor
i
furę
Potem
dorwałem
go
gdzieś
najebany
Podpruwał
się
do
mnie,
chciał
trochę
zabłysnąć
Parę
chwil
po
tym
jak
go
przekopałem
Już
dzwonił
na
psy
mówiąc
moje
nazwisko
x2
Opluję
to
powiesz,
że
deszcz
Bo
jaj
nie
dostałeś
od
starych
Z
całą
mafią
robię
chleb
Większy
niż
dostałeś
od
starych
Moi
ziomale
to
gang
Ty,
kurwa
palisz
maczane
Ej!
Ej!
Ej!
Ej!
Patrzcie,
idzie
frajer!
Następny
frajer
miał
wszystko
od
taty
My,
biedne
chłopaki
jedynie
nadzieję
Rap
robiliśmy
na
dwóch
kaseciakach
On
Technicsy
dostał,
bo
chciał
być
DJ-em
Tatuś
lubił
spełniać
jego
marzenia
I
pewnego
dnia
dostał
quada
bez
rozmów
Skłamałbym
mówiąc,
że
przykro
mi
było
Jak
idiota
prawie
se
złamał
kręgosłup
Następny
frajer,
syn
nauczycielki
A
dałbym
mu
order
za
bycie
lamusem
Przydał
się
w
życiu
jedynie
dlatego
że
sprzedał
mi
taniej
bilety
na
Wu-Tang
Teraz
ma
furę,
co
dostał
od
mamy
I
nigdy
nie
zrobi
kariery
jak
ja
Kiedyś
najebany
komuś
powiedział
że
zlałby
mnie,
gdyby
miał
plecy
jak
ja
Następny
debil
też
chciał
być
bandytą
Tylko,
że
w
rozwoju
się
nagle
zatrzymał
Też
bananowiec
lecz
na
jego
drodze
Nagle
pojawiła
się
amfetamina
Napady,
kradzieże,
do
tego
frajerze
Jak
dałeś,
to
żeś
się
przytulał
do
mamy
Dla
nas
na
zawsze
już
jesteś
przegrany
Przywyknij
do
tego
jak
skóra
do
dziary
x2
Opluję
to
powiesz,
że
deszcz
Bo
jaj
nie
dostałeś
od
starych
Z
całą
mafią
robię
chleb
Większy
niż
dostałeś
od
starych
Moi
ziomale
to
gang
Ty,
kurwa
palisz
maczane
Ej!
Ej!
Ej!
Ej!
Patrzcie,
idzie
frajer!
1 Mam dość (Love yourz) - Remix
2 I poszedł
3 Mamo, sięgam gwiazd
4 Tracimy kontrolę
5 Nie śpię bo trzymam gardę
6 Witam Cię 2k16
7 Chamer
8 Mali ludzie, wielkie nieba
9 Patrzcie idzie frajer
10 Jeden żyć
11 Jeden Żyć
12 Blakablakablaka
13 Jedna Wiara, Jeden Skład
14 Chamer
15 Mali ludzie, wielkie nieba
16 Tracimy kontrolę
17 Witam Cię 2k16
18 Patrzcie idzie frajer
19 Mamo, Sięgam Gwiazd
20 Mam dość (Love yourz) (Remix)
21 Nie Śpię Bo Trzymam Gardę
22 I Poszedł
Attention! Feel free to leave feedback.