Lyrics JLB - Bilon HG , Szwed Swd

Przyjacielu, trzy krótkie słowa, ja jaką mają moc:
Jedność, lojalność, braterstwo
JLB w moim sercu
Niech trwa do końca aż zamkniemy powieki
A dzieciaki nasze niech kontynuują to co zaczęliśmy

JLB na zawsze
JLB, JLB

Nie przelotna znajomość, a sprawdzona mocna przyjaźń
Przez większość życia szlifowana na ulicach
Ja z tobą, ty ze mną, bez słów, czysto, kwita
Sztywna ekipa JLB gra muzyka
Jedno zjednoczenie które nosze w sercu
Lojalność, święta przyjaźń i wartość
NA zawsze o zwycięstwo
Jak masz za sobą brata, no koniec świata mógłbym pójść
Żadna strata

JLB to są bracia moi
Niech wypierd* stąd każdy śmieć co się boi
Ramię w ramię ze mną braciszku sztywno stoisz
Pójdziemy razem wszędzie, nikt nam nic nie zabroni
Znów widzisz jak na dłoni, tworzymy nowy rozdział
Lepsi, silniejsi zróbmy coś, przecież można
Nasza ekipa, wolna, mocna jak nigdy przedtem
Kady z nas poważny, wszystko przechodzi z wiekiem
Ten rap jest dla nas lekiem, którego nigdy dosyć
Wychowani tak, aby o nic nie prosić
Wciąż dobre słowo głosić, widzieć świat w lepszych barwach
Weźmiesz tyle ile dasz – tak smakuje karma
Rzeczywistość twarda, jestem tu gdzie miałem być
O lepszej ekipie, bracie, nie mogłem śnic
Naprawdę chce się żyć, jeśli tylko masz dla kogo
P-p-p joint pękł na przekór wszystkim wrogom

Nie przelotna znajomość, a sprawdzona mocna przyjaźń
Przez większość życia szlifowana na ulicach
Ja z tobą, ty ze mną, bez słów, czysto, kwita
Sztywna ekipa JLB gra muzyka
Jedno zjednoczenie które nosze w sercu
Lojalność, święta przyjaźń i wartość
NA zawsze o zwycięstwo
Jak masz za sobą brata, no koniec świata mógłbym pójść
Żadna strata

Bilon HG - pamiętam stare szlaki
Dobre chłopaki JLB brak padaki
Dill Gangu znaki to te trzy święte zwroty
To nie dla floty czystej przyjaźni dotyk
Jedność jest siłą tak jak było na "Trylogii"
Czułem to samo na grubej trasie progi
Od "Klucza" Lojalność podstawowa wartość
Zawsze bratnie dusze pomogą sie ogarnąć
Fortunę zgarnąć i nie sprzedać twarzy
Wie to mój brat Kaczy ile proceder znaczy
Tak jak mój człowiek Żary zwykły dzieciak szary
I kochany zawsze z nami bez wyłamy
Dziś koncert w twoim mieście zapraszamy
Swoje gramy i niech słyszy cała: Polska JLB do końca!
Pozdro Syn Słońca finito w imie Ojca... Elo

Nie przelotna znajomość, a sprawdzona mocna przyjaźń
Przez większość życia szlifowana na ulicach
Ja z tobą, ty ze mną, bez słów, czysto, kwita
Sztywna ekipa JLB gra muzyka
Jedno zjednoczenie które nosze w sercu
Lojalność, święta przyjaźń i wartość
NA zawsze o zwycięstwo
Jak masz za sobą brata, no koniec świata mógłbym pójść
Żadna strata

To wierność ludzi połączonych zaufaniem
Lojalny jesteś szacunek dostajesz
I co by się nie działo brat stoi ramię w ramię
Ty wiesz co jest pięć tak wiesz co jest grane
I wiesz co robić masz, gdy ziom ma przejebane
Wyciągnij dłoń do kumpla by nie został sam jak palec
JLB na stałe i nie chodzi tu o dziare
Chodzi o wartości które lata szlifowałem
Życie jest darem nie jesteśmy tu za kare
Łapiemy się w grupy by to życie przeżyć razem
Nasze uśmiechnięte twarze są świadectwem szczęścia
Dziękuje Ci Panie za wybranie tego miejsca
Dzięki za wskazanie drogi którą dreptam
Każdego dnia wciąż do celu zmierzam
Z braćmi nie sam każdy tu o siebie dba
(JLB)
I nie dopuszczamy aby włos z głowy spadł
(JLB)

Nie przelotna znajomość, a sprawdzona mocna przyjaźń
Przez większość życia szlifowana na ulicach
Ja z tobą, ty ze mną, bez słów, czysto, kwita
Sztywna ekipa JLB gra muzyka
Jedno zjednoczenie które nosze w sercu
Lojalność, święta przyjaźń i wartość
NA zawsze o zwycięstwo
Jak masz za sobą brata, no koniec świata mógłbym pójść
Żadna strata