Bitamina - Elephnat (Radio Edit) Lyrics

Lyrics Elephnat (Radio Edit) - Bitamina




Nie pytaj czy poznałem osobiście typa
Nie pytaj czy mam pojęcie gdzie mieszka
Bo ja
Przecież go znam
Nie pytaj czy na wschodzie dadzą spokój
Nie pytaj czy na mrozie się nie zatnie karabin
Nie pytaj czy pamiętam o podatku
Dbam o to by nie pozostawić spadku
Niech się wnuki nie kłócą o papier
Ukryty w kanapie
Bo ja
Jak lunatyk wędruję po nocy mamo
Nie kumaty chyba tracę szlag
Ta nuda my wy ona znów to samo
Kolejny pub trafi mnie szlag
Jak lunatyk wędruję po nocy mamo
Nie kumaty chyba tracę szlag
Akurat łyk został i wychodzę stamtąd
Polej ostatni raz, bo odwagi brak
Kroki się mylą coraz częściej
Nie wiem od kiedy gubię rytm
Może przepuszczę całą pensję
Nie wiem tego jeszcze
Jak lunatyk wędruję po nocy mamo
Nie kumaty chyba tracę szlag
Ta nuda my wy ona znów to samo
Kolejny pub trafi mnie szlag
Jak lunatyk wędruję po nocy mamo
Nie kumaty chyba tracę szlag
Akurat łyk został i wychodzę stamtąd
Polej ostatni raz, bo odwagi brak





Attention! Feel free to leave feedback.