Bonson - Hit The Road Lyrics

Lyrics Hit The Road - Bonson



W drodze jak w transie, obiecałem coś, potem załatwię
Albo nie, może tak łatwiej, a ta droga to ucieczka na zawsze
W walizce mam przeszłość
Każde zapisane słowo to szansa, by zmienić coś lub pożegnać na wieczność
W drodze jak w transie, obiecałem coś, potem załatwię
Albo nie, może tak łatwiej, a ta droga to ucieczka na zawsze
W walizce mam przeszłość
Każde zapisane słowo to szansa, by zmienić coś lub pożegnać na wieczność
Kończę śniadanie w tej knajpie przy trasie
Wczorajsza łycha tu dalej jest w gazie
Dziwnie zerka na mnie tamten przy kawie
Wyglądam raczej jak diabeł przy barze
Wyglądam nienajgorzej po wczoraj
Może lepiej nie pamiętać o wczoraj?
Może lepiej nie myśleć o jutrze?
Kiedy dziś nie wiem, gdzie się obudzę
I kogo tam spotkam lub kogo tam stracę znów
Bo ten Wasz świat nie jest moim światem już
Bo ten Wasz świat nie jest moim światem już
Bo ten Wasz świat nie jest moim światem już
Mylę nazwy miast, tylko bar przy drodze
Jakby taki sam, jakby wiedział, że już jestem w drodze
Wyszło jak wyszło, telefon na off-line
Znowu jej przykro, podchodząc do okna
Łudzi się może ta postać, "To on tam"
"Ale zbyt długo nie wchodzi do środka"
Alkohol, dragi, kelnerki, barmani
Chyba nie umiemy już znaleźć siebie w nas samych
Nie wiem po co wracamy
Skoro nie umiemy już znaleźć siebie w nas samych
Alkohol, dragi, kelnerki, barmani
Chyba nie umiemy już znaleźć siebie w nas samych
Znowu mam jakiś bałagan na bani
Znowu pomagam sobie lekami, zapijam i chyba to na nic



Writer(s): Ramzes


Bonson - Hit The Road
Album Hit The Road
date of release
22-07-2020




Attention! Feel free to leave feedback.