Bovska - Wek Lyrics

Lyrics Wek - Bovska



Stoję nad przepaścią
Walkę toczę
Czy na nogi, czy na główkę skoczę
Patrzę w dół
W odmęty gęstej cieczy
Nie wiadomo czy coś na dnie leży
Nie ma, że boli
Zamknięty w słoik
Umarynowany męski kształt
Do ściany przyciska Cie świat, a uciec nie ma jak
Wieko boleśnie uciska Ci głowę
Ciśnienie wypycha do góry, ciało nie gotowe
Zamknięty w słoik
Umarynowany męski kształt
Do ściany przyciska Cie świat, a uciec nie ma jak
Wieko boleśnie uciska Ci głowę
Ciśnienie wypycha do góry, ciało nie gotowe
Ciało, ciało, ciało
Żeby mi się chciało
Ciało, Ciało, ciało
Żeby mi się chciało
Ciało niegotowe
Jeszcze zrobie ręce
Zbiorę się w sobie
Bez glutenu, na sojowym jadę
Woda kokosowa, z ryżu wafel
Zerkam w dół na bieżnie
Cała płonie
Wyobrażeń, zwidów nie dogonię
Nie ma, że boli
Zamknięty w słoik
Umarynowany damski kształt
Do ściany przyciska Cie świat, a uciec nie ma jak
Wieko boleśnie uciska Ci głowę
Ciśnienie wypycha do góry, ciało nie gotowe
Zamknięty w słoik
Umarynowany damski kształt
Do ściany przyciska Cie świat, a uciec nie ma jak
Wieko boleśnie uciska Ci głowę
Ciśnienie wypycha do góry, ciało nie gotowe
Ciało, ciało, ciało
Żeby mi się chciało
Ciało, ciało, ciało
Żeby mi się chciało
Ciało niegotowe
Jeszcze zrobię nogi, ręce
Zbiorę się w sobie
Nie ma, że boli
Nie ma, że boli
Nie ma, że boli
Nie ma, że boli



Writer(s): Bovska, Jan Smoczynski


Bovska - Pysk
Album Pysk
date of release
31-03-2017



Attention! Feel free to leave feedback.