Bovska - Smog, Lastriko Lyrics

Lyrics Smog, Lastriko - Bovska



Niby luksusy, blichtr i blask
To nie ja, nie mój smak
Szkodliwe związki, gęsty smog
Duszę się, nie ma cię
Chwyta za gardło, miotam się
A ja wciąż ciebie chcę
Sama ja, nie ma cię, ciebie chcę
Czule pocałuj, pieść
Bloki z płyty szarej jak zmierzch
W labiryncie wind pięter szept
Na posadce z lastriko ja
I układam się w schodów kształt
Perspektywa na miasto we mgle
Na betonie przewracam się
Patrzę w lustro, filtruję tlen
Wizją ciebie oddychać chcę
Niby luksusy, blichtr i blask
To nie ja, nie mój smak
Szkodliwe związki, gęsty smog
Duszę się, nie ma cię
Chwyta za gardło, miotam się
A ja wciąż ciebie chcę
Sama ja, nie ma cię, ciebie chcę
Czule pocałuj, pieść
Autobusu warkot i brzdęk
W rytm barierek wiruję, mknę
Na siedzeniach w print wtapiam się
I udaję, że znikam w tle
Na chodnikach topiony śnieg
Ja wysiadam, zapadam się w biel
Oczy mokre, czułości gest
Wizją ciebie oddychać chcę
Niby luksusy, blichtr i blask
To nie ja, nie mój smak
Szkodliwe związki, gęsty smog
Duszę się, nie ma cię
Chwyta za gardło, miotam się
A ja wciąż ciebie chcę
Sama ja, nie ma cię, ciebie chcę
Czule pocałuj, pieść



Writer(s): Bovska, Jan Smoczynski


Bovska - Pysk
Album Pysk
date of release
31-03-2017



Attention! Feel free to leave feedback.