Lyrics Sierpień - CoMa
                                                Lato 
                                                wybuchło 
                                                    z 
                                                całych 
                                                sił
 
                                    
                                
                                                    W 
                                                knajpach 
                                                dziewczęta 
                                                piją 
                                                sok
 
                                    
                                
                                                Chłopcom 
                                                nie 
                                                było 
                                                nigdy 
                                                wstyd
 
                                    
                                
                                                Poprzez 
                                                dym 
                                                chwytać 
                                                ich 
                                                młody 
                                                wzrok 
                                                (młody 
                                                wzrok)
 
                                    
                                
                                                Droga 
                                                wymyka 
                                                się 
                                                spod 
                                                stóp
 
                                    
                                
                                                    A 
                                                miasto 
                                                przechyla 
                                                się 
                                                przez 
                                                mrok
 
                                    
                                
                                                Meteoryty 
                                                suną 
                                                    w 
                                                dół
 
                                    
                                
                                                Rozmyła 
                                                się 
                                                    w 
                                                kolejną 
                                                noc 
                                                granica 
                                                snu, 
                                                whoa 
                                                oh
 
                                    
                                
                                                    W 
                                                niedorzeczności 
                                                naszych 
                                                ciał
 
                                    
                                
                                                    W 
                                                zaprzepaszczonej 
                                                ciszy 
                                                serc
 
                                    
                                
                                                    A 
                                                doczekaliśmy 
                                                wrzasku 
                                                dnia
 
                                    
                                
                                                Taki 
                                                wstyd 
                                                zdarza 
                                                się 
                                                tylko 
                                                raz 
                                                (tylko 
                                                raz)
 
                                    
                                
                                                Za 
                                                kryształową 
                                                ścianą 
                                                słów
 
                                    
                                
                                                Za 
                                                nieprzebytym 
                                                lasem 
                                                kłamstw
 
                                    
                                
                                                Chowa 
                                                się 
                                                ze 
                                                mną 
                                                dobry 
                                                duch
 
                                    
                                
                                                Pod 
                                                niebem 
                                                wiatr 
                                                pogania 
                                                los, 
                                                zatacza 
                                                łuk
 
                                    
                                
                                                Doskonale 
                                                znika 
                                                czas
 
                                    
                                
                                                Doskonale 
                                                    i 
                                                nie 
                                                ma 
                                                nic
 
                                    
                                
                                                Jeszcze 
                                                dalej 
                                                idę 
                                                sam
 
                                    
                                
                                                Jeszcze 
                                                dalej 
                                                trzeba 
                                                iść!
 
                                    
                                
                                                Tak 
                                                trzeba! 
                                                Tak 
                                                trzeba!
 
                                    
                                
                                                Doskonale 
                                                znika 
                                                czas
 
                                    
                                
                                                Doskonale 
                                                    i 
                                                nie 
                                                ma 
                                                nic
 
                                    
                                
                                                Jeszcze 
                                                dalej 
                                                idę 
                                                sam
 
                                    
                                
                                                Jeszcze 
                                                dalej 
                                                trzeba 
                                                iść!
 
                                    
                                
                                                Tak 
                                                trzeba! 
                                                Tak 
                                                trzeba, 
                                                trzeba...
 
                                    
                                
                                                Doskonale 
                                                znika 
                                                czas
 
                                    
                                
                                                Doskonale 
                                                    i 
                                                nie 
                                                ma 
                                                nic
 
                                    
                                
                                                Jeszcze 
                                                dalej 
                                                idę 
                                                sam
 
                                    
                                
                                                Jeszcze 
                                                dalej 
                                                trzeba 
                                                iść!
 
                                    
                                
                                                Tak 
                                                trzeba! 
                                                Tak 
                                                trzeba, 
                                                tak 
                                                trzeba...
 
                                    
                                
                                                Doskonale 
                                                znika 
                                                czas
 
                                    
                                
                                                Doskonale 
                                                    i 
                                                nie 
                                                ma 
                                                nic
 
                                    
                                
                                                Jeszcze 
                                                dalej 
                                                idę 
                                                sam
 
                                    
                                
                                                Jeszcze 
                                                dalej...
 
                                    
                                
                            
                                Album
                                
Pierwsze Wyjscie Z Mroku / Zaprzepaszczone Sily Wielkiej Armii Swietych Znakow                                
                                
                                    
                         date of release
 08-12-2014
                            1 Leszek Żukowski
2 Sierpień
3 Chaos kontrolowany
4 Pierwsze wyjście z mroku
5 Pasażer
6 Ocalenie
7 Spadam
8 Czas globalnej niepogody
9 Nie wierzę skurwysynom
10 Sto tysięcy jednakowych miast
11 Zbyszek
12 Skaczemy
13 Intro
14 Zaprzepaszczone sily wielkiej armii swietych znaków
15 Swieta
16 Wojna
17 W ogrodzie
18 System
19 Listopad
20 Nie ma joozka
21 Tonacja (sygnal z piekla)
22 Ostrosc na nieskonczonosc
23 Daleka droga do domu
24 Schizofrenia
25 Daleka droga do domu - Radio Version
Attention! Feel free to leave feedback.