Lyrics Nastula - Diho , Pablo Novacci
Swizzy
na
beacie
ziomal
Chciała
żebym
ją
zapłodnił
Nie
jest
żadna
dziwką,
ale
lubi
seks
Mówią,
że
jestem
przystojny
Lubię
baby,
a
najbardziej
lubię
cash
Dwie
paki
na
zegarze
I
mówię
tu
o
milach
Zabieram
ją
na
randkę
Na
bank
złapię
ją
za
cyca
Mam
trzy
nogi
jakbym
chodził
o
kuli
Ty
długopis
jakbyś
chodził
w
koszuli
Po
wódzie
pada
na
plecy,
jak
u
Pawła
Nastuli
A
nie
wino
zamawia
do
muli
Ja
mam
puste
butelki,
jakbyś
skupował
surowiec
Chcę
mieć
kolce
na
butach,
jakbym
wchodził
na
lodowiec
Ta
spluwa
to
magnum,
jest
za
duża
na
pokrowiec
I
dziś
ląduje
na
niej,
dupa
jest
jak
lotniskowiec
Trzymam
wiadro
w
studio,
jak
strażacy
w
remizie
Stado
naćpanych
świń,
jak
DJ
na
Ibizie
Muszę
ukłuć
je
rogiem,
jak
byki
na
korridzie
Mają
ciepło
na
dole,
jak
w
piwnicy
na
Florydzie
Ja
pijany
ze
szmatą,
jak
bezdomny
na
dworcu
Ona
długo
to
ciągnie,
jak
winda
w
wieżowcu
Nie
odwala
na
szybko,
jak
pismak
w
brukowcu
I
wcale
się
nie
dłuży,
jak
napisy
na
końcu
Chcę
świeża
sałatę,
jak
warzywniak
na
rogu
Ona
jest
na
kolanach,
jakby
zwierzała
się
Bogu
Lubi
trzymać
za
kijki
jakby
zjeżdżała
ze
stoku
A
wszystko
robię
na
boku
Chciała
żebym
ją
zapłodnił
Nie
jest
żadna
dziwką,
ale
lubi
seks
Mówią,
że
jestem
przystojny
Lubię
baby,
a
najbardziej
lubię
cash
Dwie
paki
na
zegarze
I
mówię
tu
o
milach
Zabieram
ją
na
randkę
Na
bank
złapię
ją
za
cyca
1 Intro
2 Frugo
3 Eklerki
4 Gruźlik
5 Co Chcecie
6 Nastula
7 Grube I Chude
8 Gwiazda Porno
9 Dolce jak Gabbana
10 Hańcza
11 Orangutan
12 Olewam
13 Winnetou
14 Bonus
Attention! Feel free to leave feedback.