Elektryczne Gitary - Nikt Nie Obiecywał Lyrics

Lyrics Nikt Nie Obiecywał - Elektryczne Gitary



Że będzie sprawiedliwie nikt nie obiecywał
Nie byłem dobrym Żydem
Dobrzy Żydzi zginęli
Gdym ja się ukrywał
Dobrzy Żydzi spłonęli
Że będzie sprawiedliwie nikt nie obiecywał
Widziałem, jak rozstrzelano tego, co zostawiał rano kromkę chleba z cebulą, bym z głodu nie umarł
I dobrze poznałem tego,
Co go oprawcom wydał, bo później z nim pracowałem, ten sam tworzyliśmy wydział
Że będzie sprawiedliwie nikt nie obiecywał
Nie miał łatwego życia, bo naczelnikiem byłem I tak się biedak frustrował, że długo nie awansował
Dużo wiedziałem o ludziach, podwładny nie czuł się bezpiecznie
Choć w Służbie Bezpieczeństwa pracowaliśmy bezsprzecznie
Że będzie sprawiedliwie nikt nie obiecywał
Pod koniec lat sześćdziesiątych
Awansował wreszcie, ale już nie miał niczego, na czym mu zależało
Sprawiedliwość społeczna w prawdzie nastąpiła
Ale nikt w nią nie wierzył skoro już tyle przeżył
Że będzie sprawiedliwie nikt nie obiecywał
Ja też musiałem wyjechać zapaliwszy jeszcze na grobie mych rodziców dwie lampki oliwne
I mówię to bez żalu i nigdy nie płaczę
Bo dla wiecznego tułacza wystarczy rąbek koszuli
Kawałek chleba, cebuli
I mówię to bez żalu i nigdy nie płaczę
Bo dla wiecznego tułacza wystarczy rąbek koszuli
Kawałek chleba, cebuli
Bo dla wiecznego tułacza wystarczy rąbek koszuli
Kawałek chleba, cebuli
(Koniec)



Writer(s): Jakub Wojciech Sienkiewicz, Jacek Bojakowski


Elektryczne Gitary - Czasowniki
Album Czasowniki
date of release
13-06-2016




Attention! Feel free to leave feedback.