Lyrics Kombo - Epis DYM KNF
Siemaneczko,
hahahaha!
To
jest
kombo!
Chłopaki
do
kantyny
idą
z
połową
floty
Bo
wcześniej
próbowali
wybrać
grube
z
gabloty
Potas
dla
ubogich,
to
siano
z
zarobasów
Jak
oczojebne
sznurówki
noszone
przez
małolatów
Kiedyś
inaczej,
natura
nie
dopalacze
Za
czasów
jak
jeszcze
leciałeś
z
tematem
Dzisiaj
na
luzie
bez
melanżowej
spiny
Najgorsze
jak
w
finał
ładujesz
kolejne
kliny
Osiedlowe
rymy,
rymy
to
się
piszą
same
Wyrośli
na
mężczyzn,
a
mieli
tylko
mamę
Nie
mieli
złotówki,
dzisiaj
mają
więcej
Siedzą
za
granicą,
tutaj
mają
serce
Jak
było
na
pasterce
dobrze
powspominać
Mieli
trzynaście
lat,
krzyczeli
"Młoda
siła!"
Każdy
trzyma
w
ryzach
dawne
pierdolnięcie
Reaktywne
wulkany,
osiedlowe
serce
Na
blokach
lekcje
śpiewu
Od
zawsze
gra
muzyka
Lecz
nie
spierdolę
hymnu
Jak
Pani
Edyta
Na
blokach
lekcje
śpiewu
Od
zawsze
gra
muzyka
Lecz
nie
spierdolę
hymnu
Jak
Pani
Edyta
Leci
kurwa
bombka,
lecz
nie
spada
z
choinki
Uliczne
pierdolnięcie
bez
mocy
amfetaminki
Pozdrowienia
suki,
kobiety
polskich
osiedli
Szanuj
pieniądze,
jak
byłeś
kiedyś
biedny
I
gorzej
jak
ten
krewny
jest
coś
ci
krewny
Bo
ci
to
z
piaskownicy
czasem
bardziej
są
jak
krewni
Przekaz
przedni
o
tym
jak
powstać
z
popiołu
Przekaz
dla
tych
młodych
co
pchają
się
do
grobu
Golum
to
jest
kurwa,
przekręci
niejedno
Tam
podwójna
osobowość
jak
dziewczyny
na
telefon
Ty
wrzucisz
żeton,
ona
wykręci
numer
Partyzantki
czekają,
by
bawić
się
tym
chujem
Na
baletach
nie
króluję,
dawno
oddałem
koronę
Ale
do
dzisiaj
pamiętam
jakim
byłem
patolem
Na
maskę
leci
bejsbol,
pozdrówki
lokatorzy
Zejdę
z
tego
auta,
tylko
flaszkę
muszę
dopić
Na
blokach
lekcje
śpiewu
Od
zawsze
gra
muzyka
Lecz
nie
spierdolę
hymnu
Jak
Pani
Edyta
Na
blokach
lekcje
śpiewu
Od
zawsze
gra
muzyka
Lecz
nie
spierdolę
hymnu
Jak
Pani
Edyta
Pyta
się
mnie
Fonik,
"Episku,
coś
na
trapa?"
Mówię:
"Spoko
Fonik,
może
za
cztery
lata"
Żyjemy
w
takich
czasach,
wszystko
podsyca
moda
Na
blizny
pod
oknami,
kiedyś
joint
płonął
na
schodach
Dla
młodych
przestroga,
by
nie
iść
za
daleko
Zajarał
tysiąc
razy,
a
dziś
poleciał
z
fetą
Bletkom
mówi
nara,
ale
pa
jak
zwija
Suchy
jak
siano,
mokra
z
płaczu
familija
Co
nas
nie
zabija
to-to
podobno
wzmacnia
Ale
jak
będziesz
warzywem,
to-to
już
inna
jazda
Życie
jest
jak
prasa,
miażdży
lub
zamiata
Długo
idziesz
w
górę,
a
szybciutko
staczasz
Albo
się
nawracasz
i
modlisz
do
boga
Takiego,
jakiego
nauczają
w
szkołach
Głupia
kurwa
foka,
dziś
nabita
świnia
Była
dyskoteka,
ojca
później
nikt
nie
widział
Na
blokach
lekcje
śpiewu
Od
zawsze
gra
muzyka
Lecz
nie
spierdolę
hymnu
Jak
Pani
Edyta
Na
blokach
lekcje
śpiewu
Od
zawsze
gra
muzyka
Lecz
nie
spierdolę
hymnu
Jak
Pani
Edyta
1 Chronos
2 Wahadło
3 Daj sobie spokój
4 Numer Jeden
5 Memento mori
6 Rydwan
7 Kombo
8 Wolność
9 Gen hardcoru
10 Urwis
11 Motywacyjnym Ładuj
12 Emocje (feat. Dedis)
13 To dla Was
14 Znamy To
15 To Dopiero Początek
Attention! Feel free to leave feedback.