Lyrics Gen hardcoru - Epis DYM KNF , Bajorson
Gasiłem
kurwa
pety
Medale
z
mistrzostw
polski
Gasiłem
swoje
życie
Jak
w
ognisku
gałązki
Wolałem
doładować
się
dobrym
promilem
Niż
doładować
konto
i
przeprosić
rodzinę
Wolałem
mordo
rejon
I
ciężkie
libacje
I
w
chuj
miałem
trening
plus
regeneracje
Musiałem
zrobić
swoje
Uwolnić
gen
hardcore'u
Z
centrali
pita
wóda
Do
życia
zapłonu
Musiałem
kombinowa
Wylewać
alko
Bo
cała
ta
wypłata
szła
wieczorny
hardcore
Musiałem
rzucić
szkołę,
miałem
wizje
woja
Musiałem
rezygnować
z
etatu
komandosa
Musiałem
robić
swoje
W
sumie
nic
nie
robiąc
Najlepiej
smakuje
zakazany
owoc
Mówili,
"Idź
po
pomoc!"
Mówiłem,
"Nie
trzeba!"
Czysty
rozpierdol
zapisany
w
genach
Zdrajcy
Jebać,
jebać,
jebać
Ziomy
Ema,
ema,
ema
Miło
było
się
zaskoczyć
Szeptali
za
plecami
Na
pewno
się
stoczy
Zdrajcy
Jebać,
jebać,
jebać
Ziomy
Ema,
ema,
ema
Miło
było
się
zaskoczyć
Coś
tam
pierdolili
Dziś
nie
patrzą
w
oczy
Mam
w
sobie
gen
hardcore'u
Z
pozoru
nieszkodliwy
Choć
dzięki
niemu,
ziomuś
Mam
tu
status
recydywy
Wybrałem
inna
drogę
Niż
moi
rówieśnicy
Wygrałem
z
nimi
w
noge
Wolałem
zew
ulicy
Miałem
17
lat
pierwszy
raz
poszedłem
siedzieć
Chociaż
nie
lubiłem
kraść
Zarzut
miałem
210
Krew
w
żyłach
mroził
kier
Nigdy
nie
chciałem
buc
nikim
Trudno
było
znaleźć
sens
przez
jebane
narkotyki
Chciałem
wyrwać
znów
to
przejść
Ale
zastawiali
wyki
A
tu
kurwa
jakiś
pies
To
się
pruły
jakieś
dziki
W
ciągłej
walce,
ciągły
stres
Ale
nie
wyjdę
stąd
z
niczym
Choćbyś
tego
życzył
mi
Oj,
żebyś
się
nie
przeliczył
Jak
żywisz
do
mnie
problem
I
skrzywdzisz
mi
rodzinę
To
wiedz
ze
wypierdolę
w
ciebie
magazynek
Wilki
sa
mocne
w
stadzie
Bez
niego
ciche
bomby
Ja
wpierdalam
się
w
stado
i
łapie
je
za
mordy
Potrafię
być
niesforny
Nie
lubię
sie
układać
Jak
wiem
żeś
się
rozjebał,
to
nie
ma
o
czym
gadać
Jak
chciałbyś
to
wybadać,
to
lepiej
bacz
na
słowa
Nie
życzę
tobie
ziomuś,
byś
zyskał
we
mnie
wroga
Zdrajcy
Jebać,
jebać,
jebać
Ziomy
Ema,
ema,
ema
Miło
było
się
zaskoczyć
Szeptali
za
plecami
Na
pewno
się
stoczy
Zdrajcy
Jebać,
jebać,
jebać
Ziomy
Ema,
ema,
ema
Miło
było
się
zaskoczyć
Coś
tam
pierdolili
Dziś
nie
patrzą
w
oczy
Pisałem
swój
życiorys,
czytałem
go
dla
wszystkich
Każdy
puścił
łzy,
nie
puściły
zaciski
Iskierka
ambicji,
zalążek
feniksa
Słyszałem
dźwięki
serca,
nie
byłem
na
piksach
Skóra
to
rewiksa
i
to
niejednokrotna
I
nikt
mi
nie
wierzył,
że
odbije
się
od
dna
Sroga
lekcja
życia,
przyjęta
na
klatę
Nie
nakręcaj
filmu
jak
w
starym
aparacie
Pozdrowienia
bracie
i
zdróweczka
siostro
Z
genami
hardcor'u
to
trzeba
dorosnąć
Twardym
być
jak
posąg,
szlachetny
i
złoty
I
bronić
swego
życia,
jak
bronią
autoboty
Wciąż
przelewam
poty,
na
potrzeb
tych
marzeń
Bo
w
innym
przypadku
będę
szukał
zgubnych
wrażeń
Dla
życia
empatii
realizuję
plany
Epickie
pierdolnięcie
i
na
plecach
ciary!
Zdrajcy
Jebać,
jebać,
jebać
Ziomy
Ema,
ema,
ema
Miło
było
się
zaskoczyć
Szeptali
za
plecami
Na
pewno
się
stoczy
Zdrajcy
Jebać,
jebać,
jebać
Ziomy
Ema,
ema,
ema
Miło
było
się
zaskoczyć
Coś
tam
pierdolili
Dziś
nie
patrzą
w
oczy
Wszyscy
planowali
moje
życie
Zostanie
inżynierem
lub
stoczysz
się
na
streecie
Stety-niestety,
jedno
ani
drugie
W
sumie
też
wróżyli
taboret
ze
sznurem
Z
bólem
muszę
rozczarować
Gen
hardcor'u
dał
całkiem
inny
obraz
Popatrz,
od
boku
na
siebie
I
może
bracie,
siostro
w
końcu
coś
dostrzeżesz!
Zdrajcy
Jebać,
jebać,
jebać
Ziomy
Ema,
ema,
ema
Miło
było
się
zaskoczyć
Szeptali
za
plecami
Na
pewno
się
stoczy
Zdrajcy
Jebać,
jebać,
jebać
Ziomy
Ema,
ema,
ema
Miło
było
się
zaskoczyć
Coś
tam
pierdolili
Dziś
nie
patrzą
w
oczy
1 Chronos
2 Wahadło
3 Daj sobie spokój
4 Numer Jeden
5 Memento mori
6 Rydwan
7 Kombo
8 Wolność
9 Gen hardcoru
10 Urwis
11 Motywacyjnym Ładuj
12 Emocje (feat. Dedis)
13 To dla Was
14 Znamy To
15 To Dopiero Początek
Attention! Feel free to leave feedback.