Lyrics BŁYSK.adło (feat. Dawid Podsiadło) - Hey , Dawid Podsiadło
Spałem,
gdy
się
kończył
świat
Żadnych
dźwięków,
tylko
błysk
Na
tarczę
Słońca
Luna
naszła
Wzmógł
się
wiatr
(mrocznie
zawiało)
Pospadały
liście
z
drzew
A
ptakom
zastygł
w
dziobach
śpiew
Koty
wygarnęły
psom,
a
psy
ludziom
(jak
przy
Wigilii)
Dzieci
Boże
poszły
w
śpiew
A
czarci
syn
w
rozbój,
gwałt
Nijacy
wprost
do
pracy,
jak
co
dnia
(prosto
do
pracy)
Drugi
i
ostatni
błysk
I
po
wszystkim
i
już
nic
Na
czarnej
panoramie
nieba
Końcowe
napisy
Nie
śpię,
żyję,
lewituję
tu
Nie
mam
za
co
chwycić,
nie
mam
o
co
oprzeć
stóp
Dzielę
się
przez
siebie,
tak
jak
liczby
pierwsze
A
pomnożona
przez
tę
pustkę,
jak
przez
zero,
daję
pustkę
Nie
śpię,
żyję,
lewituję
tu
Nie
mam
za
co
chwycić,
nie
mam
o
co
oprzeć
stóp
Dzielę
się
przez
siebie,
tak
jak
liczby
pierwsze
A
pomnożona
przez
tę
pustkę,
jak
przez
zero,
daję
pustkę
(pustkę)
Nie
śpię,
żyję,
lewituję
tu
(lewituję
tu)
Nie
mam
za
co
chwycić,
nie
mam
o
co
oprzeć
stóp
Dzielę
się
przez
siebie,
tak
jak
liczby
pierwsze
A
pomnożona
przez
tę
pustkę,
jak
przez
zero,
daję
pustkę
Attention! Feel free to leave feedback.