Indios Bravos - A kiedy dnia pewnego Lyrics

Lyrics A kiedy dnia pewnego - Indios Bravos



A kiedy dnia pewnego
Trzeba stąd będzie odejść
Bez względu na stan uczuć
Bez względu na pogodę
A kiedy dnia pewnego
Każesz mi przybyć Boże
To z wszystkich swoich wspomnień
Olbrzymi stos ułożę
Yeah... Yeah... Yeah...
Na samym dole legną
Zabawy w strzelanego
Karate pierwszy zespół
I coś zbyt intymnego
Aby tak mowić o tym
Więc dalej ani słowa
Podwórko, kino, biwak
Pałac młodzieży, szkoła
A potem nas to zrzuca
Wspomnienia o miłościach
Rozstaniach i powrotach
Gorących namiętnościach
O wszystkich moich planach
I w plany te zwątpienia
O klęskach i zwycięstwach
I twórczych uniesieniach
Yeah... Yeah... Yeah...
O bólu, który czasem
Usztywnia moje ciało
I o tych wszystkich chwilach
Gdy serce kołatało
Ze strachu bądź radości
Z niewiedzy bądź olśnienia
Tak pędem nas to zrzuca
Kolejne wspomnienia
A gdy już sięgnie nieba
Bo trochę się przeżyło
To wiem, co wtedy powiem
Ech Boże, warto było, warto było
Warto było, warto było



Writer(s): Piotr Jakub Banach


Indios Bravos - Indios Bravos
Album Indios Bravos
date of release
13-03-2009




Attention! Feel free to leave feedback.