Lyrics Zywioly - Jacek Kaczmarski
Czemu
winna
lawina
Kiedy
lasy
przegina
I
domostwa
do
ziemi
przydusza?
Grzmot
- nieszczęścia
przyczyna
Toczy
się
po
dolinach
I
w
odlegiych
zaszywa
się
głuszach
W
tłumie
- grzmot
i
lawina.
Czemu
winien
huragan.
Kiedy
niebo
się
wzdraga
Żeby
spojrzeć
na
zniszczeń
festony?
Próżno
z
wirem
się
zmaga
Ziemskich
dóbr
kruchy
stragan
Wciąż
na
piaskach
ruchomych
klecony.
W
tłumie
- wir
i
huragan.
Czemu
winna
szarańcza,
Gdy
się
nagle
roztańcza
Bo
posyła
ją
głód
w
żerowiska?
Kosą
śmierci
posłańca
Bór
soczysty
wykańcza
Nie
chybiając
ni
płatka,
ni
listka.
W
tłumie
- bór
i
szarańcza.
Tłum
- szarańczą
bezwinną.
Huraganem,
lawiną,
Winni
- to
ty
lub
ja.
1 Czaty smielowskie
2 Karnawał w Victorii
3 Lećmy Grzesiukiem
4 Amanci panny S.
5 Pochwala lotrostwa
6 Zabic kota
7 Bogoslawie zlo
8 Sumienie i historia
9 Odpowiedz na ankiete "Twój system wartosci"
10 Metamorfozy sentymentalne
11 Zywioly
12 Cos za cos
13 Diabel moj
14 Teodycea
15 Testament '95
16 Niech…
17 Nadzieja smielowska
18 1788
Attention! Feel free to leave feedback.