Lyrics Wybory - Guzior , Jan-Rapowanie , Szpaku
Dzisiaj
mogę
chyba,
o
Chuj
tam,
umrę
i
tak
Co
tam
już
ci
spływa?
Chuj
tam,
umrzesz
i
tak
Gdybym
tyle
nie
palił,
to
bym
miał
Ferarri
Ale
lubię
to
jak
nie
wiem,
w
ogóle
się
lubię
bawić
I
piję,
i
nie
śpię,
i
gubię
szaliki
I
gniję
wewnętrznie
i
czuję
się
nikim
Jak
chleję
sam
i
patrzę
w
lustro
Albo
jak
nie
odmówiłem
i
samarę
widzę
pustą
Chuj
w
to,
umrę
młodo
- jestem
pewien
To
moje
najlepsze
lata,
ja
i
moi
przyjaciele
Dzikie
czasy
kurwa,
wyrośniemy
albo
wyrwą
nas
Jestem
polską
młodzieżą,
tylko
nie
wiem
kwiat
czy
chwast
Widzę
upośledzonego
chłopaka
na
wózku
I
serce
się
łamie,
on
oddałby
wszystko
by
móc
tu
Mieć
to
o
co
ja
nie
dbam
wcale
Moje
życie,
moje
zdrowie,
mój
interes
co
z
tym
zrobię
Nie
martw
się
o
mnie,
przestanę
za
moment
Ja
pierdolę...
Nie
jestem
zdrowy
- to
moje
wybory
Pełny
do
połowy
- to
moje
wybory
Wszystko
do
tej
pory
to
moje
wybory
Już
odczuwam
szkody,
ale
to
moje
wybory!
Nie
jestem
zdrowy
- to
moje
wybory
Pełny
do
połowy
- to
moje
wybory
Wszystko
do
tej
pory
to
moje
wybory
Już
odczuwam
szkody,
ale
to
moje
wybory!
Ubite
głowy,
zatrzymane
akcje
serca
Choć
to
nie
Split,
to
na
końcu
czeka
bestia
Jestem
idolem
dla
typów,
co
stoją
z
oczami
czarnymi
jak
smoła
Jak
mogę
coś
zmienić,
to
nie
ćpaj
już
syfu
- zabierz
matulę
na
obiad
Nie
zmienię
świata,
no
co
ty,
tu
kurwy
są
celebrytkami
I
złoto
na
szyi
to
metka
jakości,
coś
jak
na
gównie
kryształy
Jak
Janek
też
lubię
się
bawić,
więc
podkręć
to
kurwa
na
maksa
Nasze
osiedlowe
zoo,
węże,
gibony
na
klatkach
Młody
Janek
i
dwugłowy
Mati,
bit
taki
jakbym
dyskę
robił
On
tym
dyskiem,
kurwa
się
porobił
Wypadł
mu
talerz,
ale
się
nie
pobił
Ganiały
mnie
duchy,
nie
mogłem
uciekać
stąd
On
położył
przy
mnie
nóż,
którym
ścierał
grudy
ziom
Młody
Mati
nie
wie
czemu
biały
mus
z
boku
Jak
to
pachnie...
I
jest
w
szoku
Nie
jestem
zdrowy
- to
moje
wybory
Pełny
do
połowy
- to
moje
wybory
Wszystko
do
tej
pory
to
moje
wybory
Już
odczuwam
szkody,
ale
to
moje
wybory!
Nie
jestem
zdrowy
- to
moje
wybory
Pełny
do
połowy
- to
moje
wybory
Wszystko
do
tej
pory
to
moje
wybory
Już
odczuwam
szkody,
ale
to
moje
wybory!
Tyle
co
zjadłem,
to
mogłoby
zabić,
czy
coś
Tylko
złego
nie
biorą
diabli
Jestem
jak
po
chemioterapii,
tylko
że
nie
spadł
mi
włos,
co
Gdyby
nie
dali,
to
bym
nie
zapalił
(oo)
Nie
byłoby
"Płuc
Zlepionych
Topami"
(oo)
A
my
nie
bylibyśmy
tacy
sami
(oo)
W
sensie
tacy
samotni,
tacy
sami
(oo)
Przez
kilka
dni
znowu
mówiłem
tylko
do
Alexy
Przyznam
jakoś
rzadziej
się
ostatnio
chce
gawędzić
Wszystko
okej,
tylko
dużo
ludzi,
bo
koncerty
Zadymiony
hotel,
no
bo
stary
mam
nuggetsy
I
parę
nóg,
no
i
nawet
wiem,
gdzie
wyjście
Znowu
piszę
tekst
samemu,
nie
wychodzę
nigdzie,
mam
w
piździe
Uczę
się
doceniać
co
mam,
życie
tak
pozmieniało
nas
Nie
powiem,
że
nie
mamona,
ale,
ale...
Przyniosło
tylko
trochę
wiary
więcej
Moi
ludzie
to
prawdziwe
szczęście
Oni
myślą,
że
ja
znów
z
nią
jestem
Bo
wrzuciła
zdjęcie,
jak
wbiła
mi
na
klawisz
Sobie
na
Instagramik,
nawet
o
tym
nie
wiedziałem
Mam
za
miękkie
serce,
ale,
ale...
Już
mnie
tylko
bawi,
kiedy
krwawi
Już
mnie
tylko
bawi,
kiedy
krwawi
Już
mnie
tylko
bawi,
kiedy
krwawi,
haaa
Już
mnie
tylko
bawi,
kiedy
krwawi
Jebać,
jebać,
jebać,
jebać,
jebać
Attention! Feel free to leave feedback.