Lyrics Tango - Janusz Radek
Ona
chyba
nigdy
nie
zasypia
Jest
gorączką
rozkochanych
ciał
Jest
wędrówką
ośnieżonym
szczytem
Jest
lawiną
popękanych
skał
I
śledzę
ją
Jej
każdy
gest
Każdy
krok
Jak
wosku
łyk
By
dla
tych
chwil
płonąć
Dla
tych
chwil
spłonąć
Śpiewam
teraz
jej
Ty
wiesz
że
mieszkam
u
niej
Żyję
teraz
w
niej
I
dobrze
mnie
zrozumiej
Tylko
ona
wie
Że
jestem
zawsze
pół
na
pół
Żyj
i
proszę
bądź
Jak
święty
dym
Ona
chyba
lubi
tak
się
bawić
Palić
ciało
lizać
moje
łzy
I
jak
czarny
ból
odebrać
mowę
Szary
błękit
i
znowu
sobą
być
Gdzie
jest
ten
raj
I
znowu
oddał
mi
Kolejny
ktoś
to
tylko
dreszcz
I
każdy
głos
Oddałem
jej
Tylko
to
rozumiem
Nic
dziś
nie
rozumiem
1 Sheila
2 Wioskowy
3 Dom za miastem
4 Mateusz
5 Tango
6 Stacja Raj
7 Kolorowy anioł
8 Casino Royal
9 Mr. Lucyfery
10 Sam se leć
11 Deszczowy
12 Tam gdzie cisza
13 Nasza rzeka
14 Halina P.
15 Kronika kulturalna
Attention! Feel free to leave feedback.